Robert Lewandowski kilkanaście godzin po wielkim zwycięstwie FC Barcelony z Atletico Madryt (3:0) pojawił się już w Warszawie. Przed nim dwa kluczowe mecze reprezentacji Polski w barażach o Euro 2024. Określą one najbliższe miesiące kadry i mogą mieć spory wpływ na jej przyszłość. Już w czwartek Biało-Czerwoni podejmą na PGE Narodowym Estonię, a zgrupowanie tradycyjnie zaczęło się od konferencji z udziałem zarówno kapitana drużyny, jak i trenera. Dla wielu dziennikarzy to wyjątkowa możliwość, by zadać pytanie "Lewemu". Z takiej opcji skorzystał wysłannik "Faktu", którego pytanie całkowicie zbiło z pantałyku Lewandowskiego i wszystkich obecnych.
- Ponieważ ostatnio Twoja forma wyraźnie zwyżkuje i chciałbym się zapytać, czy ma to jakiś związek ze spotkaniem z Julią Żugaj i czy po tym spotkaniu zostałeś może żugajką? - spytał niespodziewanie Wiktor Chrabąszcz. Lewandowski nie wierzył własnym uszom i momentalnie się zaśmiał, a także złapał za głowę. Ostatecznie nie odpowiedział jakkolwiek na to pytanie, a na konferencji zwrócono uwagę na aspekty sportowe.
Julia Żugaj to jedna z czołowych polskich influencerek, która na początku marca spotkała się z Lewandowskim w Barcelonie dzięki zaproszeniu od Spotify - sponsora "Dumy Katalonii". To niespodziewane spotkanie odbiło się szerokim echem, co najlepiej widać po pytaniu dziennikarza "Faktu". Z kolei "Żugajki" to określenie fanek influencerki, którą na samym Instagramie obserwuje ponad 1,3 miliona użytkowników.