Fabiański już po raz 10. w sezonie zachował czyste konto (w tej klasyfikacji wyprzedzają go tylko Fraser Forster z Southampton - 12 razy oraz Ben Foster z WBA - 11). To głównie dzięki niemu "Łabędzie" wygrały w Burnley i mają już na koncie 40 punktów. W angielskiej Premier League to magiczna liczba, bo taki dorobek gwarantuje utrzymanie. Piłkarze Swansea pobili klubowy rekord - występująca od 2011 roku w angielskiej ekstraklasie walijska drużyna nigdy nie zdobyła 40 pkt. tak szybko.
- Jesteśmy pewni utrzymania, ale to nas nie zadowala - stwierdził Fabiański. - Chcemy więcej, zamierzamy uczynić ten sezon naprawdę wyjątkowym. Nasz kolejny cel to pobicie klubowego rekordu liczby zdobytych w sezonie punktów (47 - red.), a potem wciąż będziemy zawieszać sobie poprzeczkę wyżej i wyżej. Kto wie, jak to się skończy - dodał Łukasz, którego drużyna zajmuje 8. miejsce w tabeli, a w poprzedniej kolejce pokonała Manchester United (2:1).
Kuba Błaszczykowski: Kryzys mamy za sobą [ROZMOWA]
Serwisy Sky Sports i Daily Mail oceniły występ Fabiańskiego przeciwko Burnley na "8" (w skali 1-10) i wybrały go graczem meczu, podobnie jak portal goal.com, który tak podsumował popis Polaka: "Swansea nie poradziłoby sobie bez jego pięciu kluczowych dla przebiegu spotkania interwencji".
Wojciech Szczęsny, który bronił w poprzednich meczach reprezentacji Polski w eliminacjach do EURO 2016, siedzi w Arsenalu na ławie. Dlatego chyba przegra rywalizację o miejsce w bramce reprezentacji z Fabiańskim, którego niedawno "przegonił" z północnego Londynu do Swansea. A może pogodzi ich Artur Boruc? Bramkarz AFC Bournemouth zachował czyste konto w sobotnim meczu z Blackburn (0:0). Kto powinien zagrać w eliminacyjnym meczu z Irlandią (29 marca, Dublin)? Głosuj w naszej sondzie.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail