Maciej Szczęsny zabrał głos w wyjątkowo smutnej sprawie, jaką jest odejście Igora Sypniewskiego. Były piłkarz ŁKS Łódź, Panathinaikosu Ateny i reprezentacji Polski odszedł w wieku zaledwie 47 lat i, mimo że od lat zmagał się z dużymi problemami natury osobistej, to śmierć w tak młodym wieku wywołała zdumienie w polskim środowisku piłkarskim. W programie "Katar Express" realizowanym przez "Super Express" Szczęsny wspomniał zmarłego zawodnika i przyznał, że życie było wielką udręką dla zmarłego eks reprezentanta Polski.
Maciej Szczęsny wspomina zmarłego Igora Sypniewskiego. Padły wyjątkowo mocne słowa
- Kiedy już kontuzja spowodowała, że ja przestałem mieć szansę na grę w piłkę, to jeszcze cały czas miałem ważny kontrakt z Wisłą Kraków i Franciszek Smuda objął stanowisko trenera, prosił mnie, żebym został kimś na kształt trenera bramkarzy i wówczas sprowadzono do Wisły Igora Sypniewskiego, który ani naszych, ani swoich oczekiwań nie spełnił sportowo, ale widać było, że życie i w ogóle jestestwo jest dla niego jedną wielką udręką. Więc tak jak jest mi teraz smutno i przykro i mogę za Jankiem powtórzyć, "niech mu ziemia lekką będzie", to mam wrażenie, że to jeden z niewielu przypadków, kiedy raczej można podejrzewać, że to duża ulga dla samego człowieka, który odszedł. - powiedział Maciej Szczęsny w programie "Katar Express".
O tych gwiazdach sportu kiedyś było głośno. Mieli talent, zarabiali wielkie pieniądze i mogli osiągnąć szczyt.
Co poszło nie tak? Posłuchaj podcastu o zmarnowanych sportowych karierach!
Listen to "Od BOHATERA do ZERA - Janczyk, Adriano, Peszko. SUPERSPORT+" on Spreaker.