Maja rozbija obronę i... auta

2010-01-08 2:00

Końcówki starego i początku nowego roku Radosław Majewski (24 l.) długo nie zapomni. Z powodu ataku zimy na Wyspach Brytyjskich i śliskiej jezdni pomocnik Nottingham Forest rozbił samochód!

- Całe szczęście, że jechałem sam - mówi "Super Expressowi" Majewski. - Było tak ślisko, że straciłem panowanie nad samochodem i wpadłem do rowu. Cały przód auta skasowany. Poduszka pasażera wystrzeliła z ogromną siłą, więc gdybym miał towarzysza podróży, mógłby mocno ucierpieć. Teraz auto stoi w garażu, a na treningi jeżdżę taksówkami - opowiada Radek.

Majewskiemu na szczęście nic się nie stało, więc w Nottingham mogli odetchnąć z ulgą. Polak jest w wybornej formie. W spotkaniu z Coventry (2:0) zaliczył asystę, teraz szykuje się na dzisiejszy mecz z West Bromwich Albion.

- Mamy znakomitą passę, nie przegraliśmy od kilkunastu meczów. Ten dzisiejszy będzie jednak superważny. Jeśli wygramy, przeskoczymy na drugie miejsce w tabeli. W przyszłym tygodniu zagramy z kolei mecz z Birmingham w Pucharze Anglii. Trzeba wygrać, bo w następnej rundzie czeka słynny Everton! - podkreśla "Maja".

Najnowsze