Majewski: Było lepiej niż w Pradze

2009-10-15 13:20

Tymczasowy trener reprezentacji Polski Stefan Majewski (53 l.) po meczu ze Słowakami stwierdził, że nasi piłkarze zaprezentowali się lepiej niż w meczu z Czechami. "Doktor" podkreślił też, że olbrzymi wpływ na wynik miały fatalne warunki atmosferyczne.

Tymczasowy selekcjoner reprezentacji Polski, Stefan Majewski przyznał po meczu, że fatalna aura rzutowała na występ jego podopiecznych.

 - Pogoda popsuła nam to, co sobie założyliśmy. Trudno oceniać za grę w takich warunkach poszczególnych zawodników. Mogę ocenić tylko zaangażowanie, które było prawidłowe. Ocenialiście nas w Pradze, ocenicie teraz. Widziałem u wszystkich piłkarską złość. Ciężko mówić, że było lepiej, ale na pewno była to inna gra. Nie mam do zawodników pretensji za ten mecz i sam ich prosiłem, żeby nie mieli ich do siebie wzajemnie, bo dali z siebie wszystko.

"Doktor" nie chciał oceniać, czy zespół kończący eliminacje jest lepszy od tego, który rok temu je zaczynał: - Nie znam tak dobrze zespołu, bo nie byłem przy jego budowie. Dziś nie grało kilku zawodników. Nie podejmę się tej oceny. Nie mam wystarczających danych, informacji, żeby udzielić na to pytanie odpowiedzi.

Majewski stwierdził za to, że mecz ze Słowacją był zdecydowanie lepszy w wykonaniu "Biało-czerwonych" niż sobotni pojedynek z Czechami.

- Będzie się łatwo podnieść. Będziemy chyba zgodni, że ten mecz był lepszy od poprzedniego. Jeżeli następny mecz będzie jeszcze lepszy, to myślę, że przyjdzie zadowolenie.

Stefan Majewski miał być jedynie tymczasowym selekcjonerem reprezentacji, ale jego słowa wskazują, że liczy na więcej: - Dziś było czterech nowych zawodników, założyłem sobie ich spróbowanie. Liga pokaże czy ci zawodnicy będą grali. Będę korzystał z graczy, którzy w klubach grają, bo dla mnie to jest podstawa do ich oceny.

Opiekun Polaków tłumaczył również, dlaczego w dwóch meczach postawił na dwóch różnych bramkarzy.

- Chciałem sprawdzić ich obu. Powołując ich takie założenie przyjąłem. Założenie było słuszne - Jurek bronił tak dobrze, jak Wojtek w Pradze. Przy bramce nie miał szans, bo to był przypadek, a w pozostały sytuacjach jakie miał nie zrobił żadnego błędu.

- Musimy zagrać w normalnych warunkach i zastanowić się jakby to wyglądało w normalnych warunkach. Na pewno ten mecz był lepszy od tego w Pradze. To napawa pewnym optymizmem - spuentował Majewski.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze