Mateusz Borek postanowił odnieść się do sprawy wyboru następcy dla Czesława Michniewicza. Dziennikarz sportowy w audycji "Kanału Sportowego" postanowił powiedzieć, jakiego scenariusza nie wyobraża sobie w trakcie wyboru kolejnego trenera kadry. Padło jasne stanowisko.
Mateusz Borek odniósł się do wyboru nowego trenera kadry. Dziennikarz nie ma cienia wątpliwości, w taki scenariusz nie wierzy'
Jak powiedział Mateusz Borek, nie wyobraża on sobie, aby kolejnym trenerem kadry był Polak. Dziennikarz sportowy odniósł się do wymienianego w kontekście kandydatów Marka Papszuna i nie wyobraża on sobie na ten moment, aby szkoleniowiec "Medalików" stanął na czele kadry.
- Ja za bardzo nie widzę opcji polskiej. Można dyskutować na temat Marka Papszuna, ale szczerze mówiąc, ja bym był bardzo zdziwiony takim rozwiązaniem. Z kilku względów - pamiętajmy, że dostał wsparcie Michała Świerczewskiego. Na coś się umówili i budują jakiś projekt. Ten Raków wymienił pewnie z 70 piłkarzy, wielu z nich zwolnił. Teraz szukają kolejnych, nie tylko, aby zdobyć mistrzostwo, ale też awansować do fazy grupowej Ligi Europy, a w najgorszym wypadku Ligi Konferencji - powiedział Mateusz Borek, zaznaczając, jakie cechy jego zdaniem powinien mieć kolejny trener kadry.
- To powinien być taki kandydat i selekcjoner, który poukłada szatnię reprezentacji Polski po swojemu. Nie mówię o tym, żeby nie było dialogu ze starszymi i utytułowanymi zawodnikami, natomiast szef musi być jeden. I to nie może być demokracja. Dlatego ta decyzja będzie podjęta bardzo spokojnie. Za dużo to nie zmieni, czy wybierzemy trenera 7 czy 31 stycznia. PZPN chce dać trenerowi więcej władzy. Jak ktoś ma dostać kontrakt na dwa cykle eliminacji, to musi być wybór przemyślany i zweryfikowany - powiedział Borek na "Kanale Sportowym".