Mateusz Borek szczerze o Adamie Nawałce w roli trenera reprezentacji. Powiedział, czego się domaga
Mateusz Borek postanowił odnieść się do wyjątkowo gorącej sprawy, jaką jest ponowna nominacja Adama Nawałki na rolę selekcjonera pierwszej reprezentacji Polski. Współwłaściciel "Kanału Sportowego" w programie "Moc Futbolu" powiedział, czego oczekuje od Nawałki, gdy ten zostanie zatrudniony. Znany dziennikarz nie ma wątpliwości, że powinno dojść do stanowczych zmian.
Mateusz Borek odniósł się do tematu, który ostatnimi czasy elektryzuje wszystkich fanów piłki nożnej w Polsce. Według wskazań to Adam Nawałka otrzyma misję prowadzenia reprezentacji Polski w trakcie baraży do mundialu w Katarze i to na jego barkach spocznie wielka odpowiedzialność. Borek w programie "Moc Futbolu" odniósł się do tej informacji i powiedział, czego oczekiwałby od Nawałki, gdy ten już oficjalnie obejmie stanowisko.
Mateusz Borek szczerze o Nawałce w reprezentacji Polski. Domaga się zmian
Dziennikarz "Kanału Sportowego" wskazał, że Nawałka, obejmując posadę trenera kadry, powinien dokonać wielkich roszad w składzie i postawić na piłkarzy, których do tej pory Paulo Sousa unikał. W tym kontekście wymienił, chociażby Szymona Żurkowskiego z Empoli, czy Sebastiana Szymańskiego z Dynama Moskwa.
- Żeby ta drużyna robiła postęp i miała pewną wariantowość gry, Adam Nawałka musi znaleźć nowych piłkarzy. Musi w tym akwarium coś zamieszać, wpuścić młode dwie-trzy rybki, drapieżników, żeby powalczyli o swoje (...) Nie wiem, czy to będzie Szymon Żurkowski, który właśnie strzelił czwartą bramkę dla Empoli. Może Sebastian Szymański będzie za chwilę ważną postacią. Zwłaszcza w kontekście meczu z Rosją, bo jest tam uważany za gwiazdę i wszyscy się go boją. Nie możemy grać cały czas grać w tym samym zestawieniu personalnym. Coś musimy zmienić - mówił Borek w "Mocy Futbolu".
Aby zobaczyć zdjęcia reprezentacji Polski z ostatniego zgrupowania w Hiszpanii, przejdź do galerii poniżej.
Borek o reprezentacji Rosji. Wskazał słaby punkt
Mateusz Borek uważa, że kadra Rosji jest jak najbardziej w zasięgu Biało-Czerwonych. Dziennikarz zauważa, że formacja defensywna Sbornej nie jest na najwyższym poziomie, więc nasi gracze powinni stanowczo zaatakować.
- Rosja jest naprawdę słaba z tyłu, ma najlepszych piłkarzy w drugiej linii zawieszonych za kartki. Ja nie wychodziłbym na ten mecz asekuracyjnie - twierdzi Mateusz Borek.