Po trudach całego sezonu i czerwcowym zgrupowaniu kadry w końcu mogli złapać trochę słońca, wypić kilka zmrożonych substancji i spędzić beztroski czas z rodziną. Kilka dni temu szampańsko bawili się na muzycznym festiwalu, gdzie towarzyszył im Jan Bednarek. Panowie spędzili mile czas w miejscach dla vipów. Mateusz Klich wypił zimne piwko, była też czerwony schłodzony napój. Nie będziemy jednak zgadywać, co jest w kubeczku.
Kto wie, czy Bereszyński z wakacji nie wróci do Genui, a do Rzymu. W maju "La Gazetta dello Sport" informowała, że "Beresiem" interesuje się AS Roma. Były piłkarz Legii od dawna wzbudza zainteresowanie większych klubów we Włoszech, bo jeszcze wcześniej media na Półwyspie Apenińskim pisały, że chętni na zakup Bereszyńskiego byli szefowie Interu. Gdyby na lewej stronie rzymskiego zespołu szalał Nicola Zalewski, a na prawej Bartosz Bereszyński, to każdy kibic reprezentacji Polski byłby wniebowzięty. Coraz więcej wskazuje na to, że w Leeds pozostanie Mateusz Klich. Jego kontrakt z ekipą Pawi obowiązuje do końca czerwca 2024 r.