Trener Franciszek Smuda obiecywał dynamiczną grę w ustawieniu 1-4-3-3 i ustawienie było, ale dynamiki długo brakowało. Przez pierwszą połowę ubrani w dziwne granatowe stroje Polacy dość chaotycznie próbowali przedrzeć się pod bułgarską bramkę środkiem boiska. W sporym tłumku naszych rozgrywających każdy zdawał się grać własną melodię. Przeważaliśmy, ale lepsze okazje do zdobycia gola mieli Bułgarzy. W 21 min, po fatalnej interwencji Kuszczaka bliski szczęscia był Berbatow. W 25 min. mocno, ale niecelnie strzelał Minew.
Przeczytaj koniecznie: Dziś mecz Polska-Bułgaria: Lewandowski przyćmi Berbatowa
Nasi pierwszą okazję mieli i zmarnowali po pół godzinie, dośrodkowania Obraniaka wprost na głowę nie wykorzystał Dudka. Wszystko zmieniło się na 5 minut przed zmianą stron. Najpierw świetnym, ale odrobinę niecelnym wolejem popisał się Dudka. A w chwilę potem przyszła akcja "brylantowa"...
Kuszczak wykopnął piłkę daleko, w powietrznej walce wygrał ją Lewandowski i zgrał wprost pod nogi nadbiegającego Błaszczykowskiego. A Kuba pociągnął parę metrów i między obrońcami strzelił w długi róg nie do obrony. Prawdziwy majstersztyk !
Chwilę później Peszko strzelił w słupek, Murawskiemu nie powiodła się dobitka i cud uratował Iwankowa przed stratą drugiego gola. Pierwszą połowę biało-czerwoni kończyli w dobrym stylu.
Drugi gol padł po 8 minutach gry w II połowie. Znów była to szybka kontra, Błaszczykowski zrewanżował się Lewandowskiemu a ten "atomowym" uderzeniem nie dał szans Iwankowowi. Z Bułgarów zaczęło uchodzić powietrze. Wprawdzie wymiana sławnego Berbatowa na Bożinowa raczej wzmocniła ich atak, ale efektów bramkowych to nie dawało.
Gorące refleksje eksperta
Kilka gorących refleksji refleksji na koniec meczu:
- drużynie polskiej nadal kontry wychodzą zdecydowanie lepiej od ataku pozycyjnego
- ustawienie 1-4-3-3 wydaje sie eksperymentem interesującym, zwłaszcza z przeciwnikami niezbyt silnymi
- Dudka na lewej obronie bardzo sie starał, ale problem nadal pozostał
- spec od ubierania reprezentacji powinien za karę nosić ohydną granatową koszulkę przez następny rok
1:0 Błaszczykowski (43 min) z podania Lewandowskiego
2:0 Lewandowski (62. min.) z podania Błaszczykowskiego
Polska: Kuszczak - Kowalczyk, Żewłakow, Glik, Dudka - Peszko(Jodlowiec), Murawski (Sadlok), Majewski (Rybus), Błaszczykowski (Małecki), Obraniak (Iwański) - Lewandowski (Nowak).
Bułgaria: Iwankow - Minew, Angełow, Georgiew (Kamburow), Jankow (Stojanow), - St. Petrow, Popow(Dymitrow), Berbatow (Bożinow), Iwanow (Milew) - Milanow, Sarmow.
Sędzia: Sascha Kever (Szwajcaria), widzów: 5000