Mecz z Francją ma zostać rozegrany 9 czerwca. Na stadionie w Gdańsku wciąż trwają prace wykończeniowe i choć obiekt ma być gotowy na czas, to...
Za mało czasu na testy
- Zabraknie czasu na sprawdzenie stadionu - mówi nam osoba, która uczestniczyła w jego budowie. - Z reguły w takich przypadkach najpierw organizuje się imprezę na 5 tysięcy osób, potem na 10 tysięcy, a dopiero potem na pełną pojemność obiektu. Na tego typu testy w Gdańsku braknie czasu, bo na przykład ostatnie krzesełka będą zamontowane pod koniec maja. A jak można robić ważny mecz bez sprawdzenia procedur bezpieczeństwa, bez przetestowania, jak to wszystko funkcjonuje? Zdecydowanie odradzamy rozgrywanie tego meczu w tym miejscu - zgodnie mówią ci, którzy mieli wiele do powiedzenia przy budowie PGE Arena.
Co na to PZPN? Związek jest świadomy problemu.
Decyzja zapadnie do poniedziałku
- Na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć tak: planujemy rozegranie tego meczu w Gdańsku, ale ostatecznej decyzji jeszcze nie ma - mówi nam Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka prasowa PZPN. - Po finale Pucharu Polski nasza delegacja uda się do Gdańska, gdzie przeprowadzi decydujące rozmowy. Dopiero po zasięgnięciu opinii specjalistów zadecydujemy o lokalizacji tego spotkania - informuje nas Olejkowska.
Czasu jest niewiele, bo decyzja musi zapaść najpóźniej do najbliższego poniedziałku. Otwarcie przepięknego stadionu w Gdańsku prestiżowym meczem z Francją to fantastyczna sprawa, ale w tym przypadku trzeba wszystko dokładnie przemyśleć. Bezpieczeństwo kibiców nie ma bowiem żadnej ceny.