Problemem była instalacja alarmowa na obiekcie. Według Straży Pożarnej nie działała prawidłowo. W czwartek strażacy wydali kolejną negatywną opinię w sprawie organizacji meczu.
Ostateczną decyzję mieli jednak podjąć wojewoda pomorski Roman Zaborowski i prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz.
Na ich prośbę na stadionie wczoraj wczesnym popułudniem odbyła się kolejna kontrola. Po jej zakończeniu strażacy zgodzili się na rozegranie meczu.