Bogusz jest związany z Leeds, ale w angielskim klubie nie mógł liczyć na regularne występy. – To świetny szkoleniowiec, ale specyficzny człowiek – mówi. - Chciał, żebym został w Leeds, ale jednocześnie nie dawał mi grać. Był na mnie bardzo zły, że nalegałem na wypożyczenie. To czego nauczyłem się od trenera Bielsy będę w pełni wykorzystywał przez kolejne lata. Dojrzałem psychicznie i zdecydowanie poprawiłem się pod względem fizycznym – uważa.
Niebieskie trio trzęsie ligą. To oni prowadzą Lecha po tytuł
Dobrym znajomym Bogusza w Leeds był Mateusz Klich, który jest ważnym piłkarzem w ekipie w reprezentacji Polski jak i w ekipie „Pawi”. – Mogłem na niego liczyć, bardzo dużo mi pomagał od samego początku, gdy jeszcze nie radziłem sobie z językiem angielskim. Codziennie z nim trenowałem i trzymaliśmy się razem.
Czerczesow zastąpi Michniewicza?! Rosjanin nie pozostawił wątpliwości, dobitny komentarz
Przed sezonem o Bogusza zabiegał także trener Legii Czesław Michniewicz, który prowadził go w młodzieżówce. – Władze Leeds uznały, że gra w polskiej lidze nie pomoże mi w rozwoju - wyjaśnia. - Od początku wiedziałem, że gra w Legii jest niemożliwa. W Anglii chcą, abym po wypożyczeniu był w pełni gotowy na warunki Premier League – tłumaczy.
Kibic wtargnął na boisko i ruszył do Lewandowskiego! To, co stało się później, widujemy rzadko
Bogusz świetnie odnalazł się w Hiszpanii i zbiera pochlebne recenzje w Ibizie. W tym sezonie rozegrał dziewięć meczów, zdobył trzy gole i zanotował dwie asysty. W poprzednim sezonie był wypożyczony do Logrones, gdzie strzelił tylko jednego gola. Jego ofiarą był… Luka Zidane, syn słynnego piłkarza i trenera Zinédine'a Zidane'a, legendy francuskiego futbolu. W Ibizie Polak prezentuje się lepiej pod okiem trenera Juana Carlosa Carcedo, który był asystentem Unaia Emery’go w Arsenalu, PSG czy Sevilli. – Szczerze, w Logrones mi się nie podobało – wyznaje. - Na boisku głównie się broniliśmy. W Ibizie jest zupełnie inaczej. Tutaj dużo rozgrywamy i chcemy utrzymywać się przy piłce. To mi odpowiada, pasuje do mojego stylu. Gdybym mógł to chciałbym zostać w Hiszpanii – przyznaje Bogusz.
Wyciekły szczegóły rozmowy Kuleszy z szefem UEFA. Wielka kasa w tle, suma szokuje
Dobre występy Bogusza sprawiają, iż wiele osób widzi w nim nadzieje polskiej piłki, choć po mistrzostwach świata do lat 20 był niezadowolony, gdyż zagrał jedynie 68 minut z Kolumbią. – Odczuwałem zawód i frustrację – mówi wprost. - Nie uważam, że akurat ja wyglądałem słabo. Cała drużyna zaprezentowała się poniżej oczekiwań. Kilka miesięcy później występowałem już w reprezentacji U-21, więc nie było ze mną tak źle. Cieszę się, że ktoś dostrzega we mnie potencjał – kończy Mateusz Bogusz.
Strach w Bayernie Monachium! Trener zakażony, wraca do domu osobno. Co z innymi?