Wojciech Szczęsny

i

Autor: Cyfrasport Wojciech Szczęsny

Bohater kiedyś był memem

Nabijali się boleśnie z Wojciecha Szczęsnego. Prawda o hejcie ujrzała światło dzienne

2024-04-09 17:44

Wojciech Szczęsny w ostatnim czasie może mówić o świetnym momencie w swojej karierze. Przede wszystkim doceniają go kibice reprezentacji Polski. "Szczena" w finale baraży o awans na Euro 2024 obronił decydujący rzut karny i zagwarantował biało-czerwonym miejsce w turnieju. Niedługo po tym pamiętnym występie odniósł się do wcześniejszej krytyki i nie tylko.

Życie wielkiej gwiazdy sportu bywa przewrotne. Doskonale wie o tym Wojciech Szczęsny. Szczególnie w dobie internetu piłkarze, ale nie tylko, narażeni są na nieustanne oceny i zaczepki. Był czas, że internauci bezlitośnie wykorzystywali wpadki bramkarza reprezentacji Polski. Czasami można było odnieść wrażenie, że społeczność w sieci czekała tylko na potknięcie golkipera i ruszała z hejtem. Ten wyrażał się często w memach, z których część może i była zabawna, ale wiele innych można było uznać za bolesne. Życie wszystko weryfikuje i obecnie to nie Szczęsny jest memem, ale jego osoba została bohaterem tych internetowych przekazów.

Groźby terrorystów ISIS wobec stadionów Ligi Mistrzów. Mecz z Lewandowskim też na celowniku?

Hejt spadał na Wojciecha Szczęsnego

Oczywiście w momentach słabości krytyka mogła być zasłużona, ale jej skala czasami przekraczała oczekiwania. Tym bardziej jeśli przypomni się dziesiątki udanych występów "Szczeny" w biało-czerwonych barwach. Jedno jest pewne - obecnie na Szczęsnego nikt nie śmie podnieść ręki. Obronił karnego w Cardiff i dzięki temu nasza kadra wystąpi na mistrzostwach Europy 2024 w Niemczech. Sam Szczęsny w rozmowie w programie "Foot Truck" wypowiedział się na temat tej cienkiej granicy między byciem pośmiewiskiem w internecie, a staniem się narodowym bohaterem.

Wielka chwila dla Sebastiana Szymańskiego. Należą się gratulacje, można otwierać szampany

Szczęsny odpowiedział krytykom

Swoją doskonałą formą Wojciech Szczęsny udowodnił, że jeszcze się nie skończył i kibice mogą liczyć na jego pewność między słupkami w kadrze Michała Probierza. - Ja memów widzę więcej teraz, niż jak byłem na skraju bycia memem. To jest trochę tak, że raz trafią w ciebie piłką i są memy z tobą, a raz jej nie złapiesz i są memy o tobie. Ta granica pomiędzy byciem memem a byciem "bohaterem" jest tak cienka i często zależy od przypadku, że nie ma za bardzo się co podniecać - mówił z uśmiechem we wspomnianym wcześniej programie Szczęsny.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze