Bartłomiej Drągowski

i

Autor: Cyfra Sport Bartłomiej Drągowski

Nie Anglia, a Hiszpania? Reprezentacyjny bramkarz Biało-Czerwonych może trafić do Barcelony

2022-06-16 20:02

Bartłomiej Drągowski minionego sezonu z pewnością do godnych zapamiętania nie zaliczy. Po dwóch edycjach ligowych Serie A, w trakcie których był bramkarzem numer jeden Fiorentiny, w rozgrywkach 2021/22 zaliczył ledwie siedem występów w grze o punkty. Wielce niefortunny okazał się także świeży – bo czerwcowy - „romans” z reprezentacją. Sześć goli puszczonych w Brukseli kibice – i sam golkiper – zapamiętają na długo.

Choć tego dnia w stolicy Belgii właściwie wszyscy podopieczni Czesława Michniewicza zagrali poniżej poziomu przyzwoitości, litości właśnie dla Bartomieja Drągowskiego nie miał Jan Tomaszewski, wyliczając popełnione przez niego błędy. W kontekście ostatecznego wyniku – Polacy przegrali 1:6 – wychowanek białostockiej Jagiellonii zebrał najniższe noty spośród czterech bramkarzy, sprawdzanych przez selekcjonera w czterech czerwcowych grach w Lidze Narodów.

Nie ma wątpliwości, że Drągowski – chcąc zachować nadzieję na znalezienie się w ekipie mundialowej – musi w rundzie jesiennej występować dużo częściej w meczach ligowych. We Florencji – z powodu długiej nieobecności spowodowanej kontuzją - przegrał bowiem rywalizację z Pietro Terracciano i niewiele jest przesłanek wskazujących na to, że sytuacja w kolejnym sezonie mogłaby się odwrócić.

To największy wygrany zgrupowania reprezentacji Polski. Wywalczył sobie miejsce w kadrze na mundial?

Szansę na odmianę losu dawało polskiemu bramkarzowi zainteresowanie ze strony Southampton. Jednak w tym tygodniu „Święci” sfinalizowali transfer 20-letniego reprezentacyjnego golkipera Irlandii, Gavina Bazunu, za którego zapłacili Manchesterowi City 12 mln funtów (a z bonusami kwota transferowa wynieść może nawet 15 mln). W tej sytuacji temat zakupu Polaka właściwie stał się nieaktualny. W „zamrażarce” pozostaje jeszcze co prawda zapytanie ze strony Bournemouth, w którym polską szkołę bramkarską cenią wysoko przez pamięć występów Artura Boruca, ale na horyzoncie Drągowskiego – jako potencjalne nowe miejsce zamieszkania – pojawiła się w międzyczasie... Barcelona.

Jak poinformował serwis sport.pl, na polskiego bramkarza łakomym okiem spogląda tamtejszy Epanyol. Sprawa jest o tyle prawdopodobna, że to w zasadzie ostatni moment na sprzedaż gracza przez Fiorentinę – jego kontrakt z klubem z Florencji wygasa latem 2023. Według ekspertów, dzisiejsza wartość rynkowa Drągowskiego to ok. 6 mln euro – prawie trzykrotnie mniej, niż rok temu, kiedy kończył sezon z 36 występami w Serie A na koncie. Konkurentem barcelończyków w rywalizacji o Polaka ma być inny hiszpański klub, Celta Vigo.

Wyjątkowe spotkanie reprezentanta Polski. Nagrali go z alkoholem, Matty Cash był niezwykle szczęśliwy

Sonda
Kto powinien być pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski?
Najnowsze