Reprezentacja Polski w ostatnią sobotę wygrała w Jerozolimie z Izraelem 2:1. Było to o tyle istotne, że dzięki temu triumfowi biało-czerwoni zapewnili sobie miejsce w drugim koszyku losowania fazy grupowej finałów Euro 2020. UEFA bierze bowiem pod uwagę wyłącznie spotkania eliminacyjne, a nie ranking FIFA. Podopiecznym Jerzego Brzęczka przed ostatnim spotkaniem w kwalifikacjach nie grozi już spadek do trzeciego koszyka, ale jeśli rozgromią we wtorek Słoweńców na PGE Narodowym, to mogą liczyć jeszcze na rozstawienie w pierwszym. Sytuacja jest jednak nadspodziewanie skomplikowana. W poniedziałek Hiszpania wygrała bowiem z Rumunią aż 5:0 i teraz musimy liczyć na potknięcie Niemców.
Niemcy na zakończenie eliminacji zagrają z Irlandią Północną. Nasi zachodni sąsiedzi musieliby przegrać u siebie z tą reprezentacją, żebyśmy mogli myśleć w ogóle o pierwszym koszyku. Jak wyliczył Wojciech Frączek, znany statystyk, nawet to niepowodzenie nie da nam gwarancji. Musimy wtedy bowiem pokonać Słowenię różnicą... dziewięciu goli lub ośmiu przy wyższym wyniku!
Szanse na pierwszy koszyk są więc iluzoryczne, ale futbol nieraz już pisał przedziwne historie. Mecz Polska - Słowenia odbędzie się we wtorek 19 listopada. Pierwszy gwizdek sędziego na PGE Narodowym zabrzmi o godzinie 20:45. Relacja NA ŻYWO z meczu Polska - Słowenia na sport.se.pl. Zapraszamy!