Niemal natychmiast po ogłoszeniu nowego trenera, eksperci podzielili się swoimi przemyśleniami na ten temat, w tym Jan Tomaszewski. - To jest fenomenalny wybór! Byłem jedyną osobą, która sprzeciwiła się Bońkowi, gdy ten przedłużył o rok kontrakt z Jurkiem Brzęczkiem. Paulo Sousa powiedział, że zna potencjał naszej piłki. Jestem przekonany, że będzie grał otwarty futbol z każdą drużyną na świecie, nawet najlepszymi. My musimy iść na wymianę ciosów mając takich futbolowych bokserów jak Lewandowski, Zieliński czy Grosicki. Musimy grać otwarcie. Brzęczek z dużymi przeciwnikami wychodził za podwójną gardą, przez co byliśmy chłopcami do bicia, liczącymi, że może przegramy 0:1. Tak się nie gra! - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" były golkiper biało-czerwonych.
Były reprezentant Polski ma również nietypowy apel do nowego selekcjonera polskiej kadry. Portugalczyk powinien wystrzegać się bowiem komentarzy na swój temat. - Paulo, apeluję do Ciebie. Znasz wiele języków, nie ucz się polskiego, żebyś nie czytał tych bzdur, które piszą dziennikarze zamiast pytać ekspertów. Na tym poległ Brzęczek. Mam nadzieję, że Sousa będzie robił swoje, nie będzie słuchał podpowiadaczy - wyznał były reprezentant Polski.
Jan Tomaszewski zdecydował się także podsumować grę reprezentacji, gdy ta prowadzona była jeszcze przez Jerzego Brzęczka. - Byliśmy za dobrzy na słabych, za słabi na mocnych. Potrafiliśmy grać otwarty futbol z Bośnią i Hercegowiną, Izraelem i innymi słabszymi drużynami, a jak był ktoś mocniejszy, to było mówienie, że to zespół z wyższej półki - podsumował były bramkarz.