Ta wiadomość gruchnęła jak grom z jasnego nieba. W nocy ze środy na czwartek Kanał Sportowy poinformował o wypadku utalentowanego reprezentanta Polski, Marcina Bułki. Golkiper miał rozbić wypożyczone Lamborghini warte grube pieniądze. Na całe szczęście piłkarzowi nic się nie stało.
Marcin Bułka rozbił Lamborghini! Przerażające ZDJĘCIA
- Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący Lamborghini 20-letni mieszkaniec powiatu płockiego podczas manewru wyprzedzenia zderzył się czołowo z kierującym samochodem marki Hyundai - powiedziała portalowi SportoweFakty.wp.pl mł. asp. Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji. Jak się okazało w piątek, nieco mniej szczęścia miał mieć kierowca Hyundaia.
Według informacji przekazanych "Sportowym Faktom", 56-latek ma przebywać w szpitalu z licznymi złamaniami, co potwierdziła oficer prasowa. Brak jednak informacji, kto ma być winny w tej sytuacji! - Nie mogę potwierdzić ani wykluczyć, że 20-latek usłyszy zarzut spowodowania tego wypadku, co wiązałoby się z groźbą kary pozbawienia wolności do lat trzech - tłumaczy Marta Lewandowska.
Marcin Bułka to dwudziestoletni bramkarz, który występuje w Paris Saint-Germain. W tym sezonie wystąpił w jednym spotkaniu Ligue 1. Jest wychowankiem Escoli Warszawa, z której trafił do londyńskiej Chelsea.
Jak w dzieciństwie wyglądały gwiazdy reprezentacji? Unikalne zdjęcia [FUTBOLOGIA]