Cezary Kucharski, Robert Lewandowski

i

Autor: TOMASZ RADZIK / SUPER EXPRESS / MAREK ZIELINSKI / SUPER EXPRESS Cezary Kucharski, Robert Lewandowski

Dużo znaków zapytania

Ogromne zamieszanie w sprawie Lewandowski - Kucharski. Sądowi eksperci masowo się ulotnili, szokujące doniesienia

2023-08-02 11:38

Sprawa pomiędzy Robertem Lewandowskim a Cezarym Kucharskim, która trafiła do sądu, zdaje się być daleko od wyjaśnienia. Jak ustalił portal Sport.pl, pomimo sądowego wniosku skierowanego do biegłych, w sprawie tej powstało ogromne zamieszanie. Eksperci masowo się ulotnili i nie powstała kluczowa analiza biegłych!

Przypomnijmy, że obecnie w sprawie Lewandowski - Kucharski głównym punktem sporu jest autentyczność nagrań zebranych i dostarczonych przez piłkarza, które mają świadczyć o winie byłego agenta. Chodzi m.in. o ustalenie, co działo się z plikami i czy nie doszło przy nich do żadnej manipulacji. W tym celu sąd poprosił o sporządzenie opinii biegłych. Te wykonane przez Laboratorium Kryminalistyczne w Poznaniu i Biuro Ekspertyz Sądowych w Lublinie nie rozwiały wątpliwości, wobec czego w lutym tego roku prowadzący sprawę Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zarządził kolejną analizę nagrań. Zlecono to krakowskiemu Instytutowi Ekspertyz Sądowych im. Prof. dr. Jana Sehna, który miał czas do czerwca. Wiadomo już, że ta analiza nie powstała, a Sport.pl dotarło do zadziwiających szczegółów.

Ogromne zamieszanie w sprawie Lewandowski - Kucharski

Portal Sport.pl ustalił, że po otrzymaniu zlecenia wszyscy eksperci Pracowni Analizy Mowy i Nagrań Instytutu Sehna, którzy mogli przeprowadzić taką analizę, zachorowali lub zrezygnowali z pracy. - Po przekazaniu niniejszej sprawy do opiniowania do Instytutu dwoje biegłych z tej pracowni złożyło wypowiedzenie umowy o pracę, w tym biegły, któremu przydzielono wykonanie badań w niniejszej sprawie. Biegły ten przebywał od połowy maja br. na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, a był on jedynym biegłym Instytutu, specjalizującym się w wykonywaniu badań w zakresie analizy autentyczności i ciągłości plików dźwiękowych, wyznaczonym do badania plików zarejestrowanych w pamięci zabezpieczonych telefonów komórkowych - przekazał dziennikarzowi dyrektor Instytutu dr hab. Dariusz Zuba.

Na razie nie wiadomo, czy Sąd Rejonowy w Warszawie zleci inną opinię fonoskopijną. - Sami chętnie przyjęliśmy propozycję sądu, by dokonano kolejnej fonoskopijnej opinii w sprawie nagrań. Nie mamy nic do ukrycia. Szkoda, że nie udało się tego zrobić w ostatnich miesiącach w instytucie w Krakowie, ale dla nas nie będzie problemu, jeśli sąd zleci analizę innym fonoskopijnym ekspertom - powiedział pełnomocnik Lewandowskiego, profesor Tomasz Siemiątkowski.

Sonda
Kto Twoim zdaniem ma rację w konflikcie Lewandowscy - Kucharski?
Najnowsze