Na początku ubiegłego roku Krystian Bielik zerwał więzadło krzyżowe. Przechodził żmudną rehabilitację. Do gry wrócił dopiero w tym sezonie. W grudniu kibice wybrali go najlepszym piłkarzem w Championship. Grał w Derby County wyśmienicie, strzelił dwa gole i był pewnym kandydatem do wyjazdu z reprezentacją Polski na finały EURO. Tyle, że teraz zanosi się, że znów doznał urazu. W pierwszej połowie meczu z Bristol City (1:0) leżał na murawie i trzymał się za kolano. Boiska opuszczał na noszach. Trzymał się za głowę. Niestety, nie wróży to niczego dobrego. Nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu, ale kibice "Baranów" zakładają najgorszy scenariusz. Oby jednak się mylili i nasz zawodnik uniknął kolejnej kontuzji. W 36. minucie Polaka zastąpił Martyn Waghorn. - Nie wiadomo czy chodzi o więzadło. Dziennikarze będący na Pride Park mówili o tym, że schodził w bucie ortopedycznym. Jeden z fanów analizował powtórkę i twierdzi ze może chodzić o paskudne złamanie. Tak czy siak informacje fatalne... - napisał na Twitterze Tomasz Zieliński, komentator Eleven Sports. Urazem zawodnika przejął się prezes PZPN Zbigniew Boniek. - Niestety złe wieści z Anglii.... Kolejna kontuzja Krystiana Bielika... oby to nie było zerwanie wiązadeł...tak mi szkoda Krystiana... Trzymam kciuki - napisał na Twitterze sternik polskiej federacji.
Kapitalne parady Polaka, Ibrahimović bezradny! Skorupski bohaterem we Włoszech [WIDEO]