- Krzysiek ma założonych siedem szwów, Achilles na wierzchu. To cud, że zagrał do końca - mówił selekcjoner Czesław Michniewicz dzień po meczu ze Szkocją. Następnego dnia szanse na występ Piątka przeciwko Szwedom oceniano 50 na 50, ale wydaje się, że obecnie są już większe. - Krzysztof Piątek ma na nodze specjalny opatrunek, dziś został w siłowni. Plan jest taki, żeby w poniedziałek wyszedł na trening - powiedział dzisiaj rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski. Wiadomo już, że trening reprezentacji w poniedziałek jest zaplanowany na godz. 17. - Nasz doktor Jacek Jaroszewski jest w kontakcie ze specjalistami, którzy mają doświadczenie w tego typu leczeniu. Krzysiek będzie miał robione specjalne okłady i zabiegi, które dają nadzieję, że zdąży – dodaje Kwiatkowski. A sam Jaroszewski w następujący sposób wyjaśnia przyspieszoną terapię. - To najnowszej generacji opatrunek próżniowy, który trzykrotnie przyspiesza gojenie rany, można w nim ćwiczyć. To raczej mało znana metoda, niestosowane rozwiązanie w sporcie.
Kadrę na mecz ze Szwecją należy zgłosić w poniedziałek do północy. Wszystko wskazuje, że do ostatnich minut będzie trwał wyścig z czasem, żeby postawić Piątka na nogi. Niepewny jest ponadto udział w meczu Szymona Żurkowskiego, który ma problem z mięśniem przywodziciela i dzisiaj nie trenował z zespołem. Żurkowski swój debiut w reprezentacji zaliczył w czwartek przeciwko Szkotom.