Jedni uważają, że "Lewy" powinien zagrać z Andorą, drudzy, że powinien odpocząć. Bardzo możliwe, że obie strony mają rację. Polacy w wielu momentach mieli pod górkę z kopciuszkiem naszej eliminacyjnej grupy, a uratował nas oczywiście kapitan. Niestety mecz z 151. w rankingu FIFA Andorą Lewandowski przypłacił urazem kolana. Niegroźnym, ale eliminującym go z meczu z Anglią. Snajper Bayernu będzie pauzował nawet miesiąc.
- Kontuzję można również odnieść na treningu. Ja się śmieję, że człowiek nawet jak idzie po schodach to może nogę skręcić. Robert Lewandowski rozgrywa tyle meczów w sezonie, że on nie potrzebuje się na siłę nikomu jeszcze pokazywać. Nie musi nikomu nic udowadniać. Nasza drużyna powinna sobie poradzić z Andorą bez niego, bo to był jeden z najłatwiejszych meczów, jakie mogliśmy mieć. "Lewy" nie musiał grać. To pewnie była jego decyzja. Strzelił dwa gole i brawa, że chciał. Nie mamy go na Wembley, a to jest coś wielkiego być tam. Trudno mieć zdanie w tej sprawie.
Robert Lewandowski już na badaniach! Wyluzowany, w czapeczce i z torbą [ZDJĘCIA, WIDEO]
Były reprezentant Polski uważa, że nieobecność Lewandowskiego to w końcu czas i prawdziwe wyzwanie dla Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka. Selekcjoner Paulo Sousa wysyłał sygnały, że w meczu z "Synami Albionu", tak jak w starciu z Andorą, zobaczymy trzech napastników. Szanse na to zmalały, ale nikt nie ma wątpliwości, że Milik lub Piątek (może obaj) będą musieli się wykazać na londyńskim Wembley.
Jan Tomaszewski WYJAWIA szczegóły BALANGI po Wembley. "To było jak WATERLOO"!
- Trzema napastnikami na pewno nie zagramy. Jeżeli nie ma Roberta, to naturalnymi zawodnikami będą Milik i Piątek. Świderski to młody chłopak, który raczej musi pogodzić się z rolą rezerwowego. W niedzielę widząc trzech napastników, wyobrażałem sobie lepszą grę środkiem pola, a było tak, że jeden walczył o piłkę. Miałem wrażenie, że oni sobie przeszkadzali. Chyba nie widziałem, aby jakakolwiek drużyna na świecie wyszła trzema środkowymi napastnikami. Mecz z Anglią, to taki mecz, gdzie Milik i Piątek będą mogli wyjść z cienia Roberta Lewandowskiego. On jest niekwestionowaną gwiazdą kadry i Bayernu Monachium. To dla nich szansa, aby powiedzieć, że też są snajperami z topu, na którym oczywiście jest Robert - dodaje uczestnik MŚ w 2002 r.
Piotr Świerczewski MASAKRUJE Paulo Sousę. Te słowa mogą go ZABOLEĆ | Futbologia