Napastników było dwóch. Według policji również grają w piłkę, bo jeden zanim uciekł taksówką, rzucił: "Jestem piłkarzem, nie powinno mnie tu być".
- Załuska najpierw otrzymał cios w bok głowy, a potem w twarz. Drugi napastnik trafił go w tył głowy i wtedy ofiara upadła. Była nieprzytomna przez trzy albo cztery minuty. Bałem się, że nie żyje - relacjonuje dramatyczne wydarzenia świadek. Polak, któremu towarzyszyła żona Magda, upadając, rozciął głowę o chodnik.
Dziewczyna polskiego piłkarza pojedzie za nim nawet na Grenlandię
Na miejscu byli też inni zawodnicy, m.in. Jim Goodwin z St. Mirren, kiedyś zawodnik Celtiku. - Poczekaliśmy aż pojawiła się policja i ambulans. Wszystko z Łukaszem było w porządku, gdy go zostawiliśmy - mówi.
Policja analizuje zapis z monitoringu miejskiego. Na razie nikomu nie zostały postawione zarzuty.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail