Na zgrupowanie reprezentacji Czech Baros przyjechał z obandażowaną ręką. - To nic poważnego - uspokajał czeskich dziennikarzy. - Po prostu w meczu ligowym niefortunnie upadłem i zwichnąłem kciuk, ale w sobotę będę gotowy na 100 procent. W końcu rękami goli nie strzelam - uśmiecha się były snajper Liverpoolu, w którym zaprzyjaźnił się z Jerzym Dudkiem. - Dudek przysłał mi SMS-a, napisał, że wrócił do reprezentacji i dzięki temu zobaczymy się w Pradze. Ucieszyłem się bardzo, bo to mój dobry kumpel. Sam jestem ciekaw, jak na Polaków wpłyną duże zmiany w składzie. Te roszady mogą ich osłabić, ale równie dobrze mogą ich wzmocnić.
Polacy, bójcie się, bo jestem w formie!
Milan Baros (28 l.) w ostatnich 17 występach w Galatasaray Stambuł i reprezentacji Czech strzelił aż 15 goli! - Czuję, że jestem w świetnej formie i mam nadzieję, że Polacy odczują to na własnej skórze - mówi.