Cezary Kucharski był menedżerem Roberta Lewandowskiego, gdy ten wchodził na wielką europejską scenę. To były zawodnik m.in. warszawskiej Legii stał za transferami do Borussii Dortmund, czy Bayernu Monachium. Wydawało się, że jest to duet nierozerwalny, ale życie jak zwykle napisało swój oryginalny scenariusz. Obecnie Kucharski i Lewandowski są po dwóch stronach barykad i zwłaszcza pierwszy z wymienionych panów nie ogranicza się w ostrych wypowiedziach.
Kucharski o przeżyciach z policją. Z samego rana zabrano mu laptopy
Były menedżer kapitana reprezentacji Polski uderzał również w Annę Lewandowską. W rozmowie z Radiem Zet przyjaciel Lewandowskich, Tomasz Zawiślak odniósł się do ataków na żonę piłkarza. - Odnosząc się bezpośrednio do zachowania Czarka, to uważam, że wyśmiewanie kobiety na podstawie zeznań i doświadczeń Ani jest poniżej krytyki i godności. Czarek jest mężem, ojcem dwóch córek, dlatego uważam, że to nie mieści się w granicach naszej rywalizacji - tego meczu, w który on z nami gra. Ona nie jest stroną w żadnym aspekcie tej sprawy - powiedział Zawiślak.
Mocny wpis Kucharskiego w mediach społecznościowych. Mówi o porannej interwencji policji
Do tych słów w mediach społecznościowych odniósł się Kucharski i jednocześnie napisał o przykrej sytuacji, jaka go spotkała. - Dalej słyszę od Zawiślaka, że Anna Lewandowska nie zasługuje, aby ją obdzierać z godności… Przecież ja jej nie zapraszałem do prokuratura D. Hieropolitańskiego, aby kłamała i zmyślała na mój temat! Ktoś ją w to wciągnął - nie ja… Pewnie sam Zawiślak wspólnie z Siemiątkowskim sugerowali jej, aby mówiła o utracie laktacji i szczękościsku. Teraz trzeba ponieść odpowiedzialność. Jak mojej żonie i dzieciom policja o 6.30 rano zabierała laptopy, nie mogły się uczyć w covidzie to nie płakałem nad losem, bo wiem, co to jest za deal z pisowską prokuraturą - czytamy we wpisie na Twitterze.