- Chyba żaden piłkarz nie marzy o tym, żeby grać na sztucznej murawie powiedział - powiedział na dzisiejszej konferencji prasowej Robert Lewandowski. - Wiele zależy od jakości murawy, a tej na stadionie w Andorze jeszcze nie widziałem. Ale takie mecze się zdarzają i trzeba się do nich przygotować. Zadajemy sobie sprawę, że zespół Andory będzie walczył, „przesuwał” i starał się dobrze bronić. My musimy dobrze grać nasz atak pozycyjne i wiedzieć jak się ustawiać w obronie, żeby Andora nie skontrowała nas i nie przeszła nawet do ataku pozycyjnego. Mecz jest ważny, bo teoretycznie przy naszej wygranej, da nam to udział w barażach. Lewandowski bardzo źle wspomina pierwszy mecz eliminacyjny z Andorą na stadionie Narodowym w Warszawie, gdy doznał kontuzji, która wykluczyła go na dłużej z gry. - Kontuzja odniesiona w tamtym meczu, to był przypadek i takie rzeczy się zdarzają. Dla mnie piątkowy mecz jest ważny i nie myślałem, żeby go odpuścić - dodał Lewandowski, dla którego mecz z Andorą będzie 128. w Biało-Czerwonych barwach. Dotychczas strzelił 72 gole.
Paulo Sousa upiera się na jedną rzecz. Były reprezentant Polski Tomasz Kłos ma z tym problem