Mateusz Klich, reprezentacja Polski

i

Autor: CYFRASPORT Mateusz Klich

Polska - Szkocja. Mateusz Klich: Penetrator - Tak na mnie wołają [WYWIAD]

2014-03-05 16:44

Mateusz Klich (24 l.) świetną grą w Zwolle "załatwił" sobie powrót do reprezentacji Polski. Co więcej, na zgrupowanie przed meczem ze Szkocją przyjechał z nowym... przydomkiem. - Klich "Penetrator"? Tak, słyszałem o tym - przyznaje ze śmiechem zawodnik. - No cóż, ja sobie tej ksywki nie wybrałem. Trochę ten penetrator dwuznaczny, ale mi nie przeszkadza. Do futbolu pasuje - mówi nam były gracz Cracovii. Określenie "penetrator" wzięło się od… podań Klicha, penetrujących obronę rywala.

"Super Express": - Po trochę niemrawej jesieni na wiosnę w Zwolle grasz znakomicie. A trener Nawałka, wysyłając kolejne powołanie, pokazał, że w ciebie wierzy.

Mateusz Klich: - Rzeczywiście miałem przyjechać już na mecze ze Słowacją i Irlandią, ale doznałem kontuzji. Dobrze, że dostaję kolejną szansę i mam zamiar ją wykorzystać. Każdy chce, żeby trener na niego stawiał, a ja nie jestem wyjątkiem. Moja forma idzie do góry, a ja się cieszę, że zapisuję się regularnie w protokołach meczowych. Teraz chciałbym to również przenieść na reprezentację.

Joachim Loew narzeka na problemy kadrowe Niemców

- Mecz ze Szkocją będzie dobrym przetarciem przed eliminacjami?

- Wylosowaliśmy ich w walce o Euro, więc na pewno ten sparing jest dla nas plusem. Dzięki temu będziemy mogli zobaczyć, z czym przyjdzie nam się mierzyć w walce o punkty.

- Z drugiej strony można odsłonić zbyt wiele kart przed meczem o stawkę.

- Ja nie myślę w ten sposób. To jest mecz reprezentacji Polski i trzeba dać z siebie wszystko, co się ma.

- Dla ciebie osobiście to będzie ważny mecz. Nie obawiasz się trochę reakcji kibiców po tym niefortunnym wpisie na Twitterze, w którym narzekałeś na zachowanie fanów w trakcie poprzednich meczów kadry?

- Ja już powiedziałem wszystko na ten temat i zostawiłem to za sobą. Nie zamierzam tego rozpamiętywać. Jeśli wyjdę na boisko, to będę się już skupiał tylko na grze.

- A jak oceniasz naszych rywali w wyścigu do Euro?

- Na pewno mogliśmy trafić lepiej. Osobiście chciałem wylosować Holandię. Z pierwszego koszyka trzeba było kogoś wylosować i trafiliśmy na Niemców, o których na pewno nie marzyłem (śmiech). Nie można się jednak przed nimi położyć, tylko dlatego, że nigdy z nimi nie wygraliśmy. Kiedyś w końcu musi być ten pierwszy raz. Dlaczego nie teraz?

- Na Euro po raz pierwszy zagrają 24 zespoły. W eliminacjach grają 54 reprezentacje. Aż głupio byłoby nie awansować...

- Coś w tym jest. Ale droga na EURO jest otwarta dla wszystkich. Mamy grupę jaką mamy, ale jestem przekonany, że możemy z niej wyjść. Jestem optymistą i mam nadzieję, że pokażemy na boisku, że zasługujemy na miejsce wśród najlepszych 24 drużyn w Europie.

- Odchodząc od tematu reprezentacji... Zwolle to pewnie miejsce do rozwoju, ale z drugiej strony to ligowy średniak.

- Na pewno nie zamierzam spędzić całej swojej kariery w tym zespole, ale na razie koncentruje się na grze w klubie, w którym jestem. Jeśli się pojawią jakieś oferty to na pewno się o nich dowiem i wtedy będę rozważał. Na dzień dzisiejszy nie muszę sobie zaprzątać tym głowy. żeby znaleźć się w wielkich klubach, muszę jeszcze przebyć długą drogę.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze