Pomocnik FK Sewastopol zgadza się jednak z selekcjonerem reprezentacji Ukrainy Mychajło Fomienką (65 l.), który w wywiadzie dla "Super Expressu" stwierdził, że wiedza Lewandowskiego o ukraińskiej drużynie nie pomoże kadrze Polski.
- Fomienko dobrze mówi. W dzisiejszych czasach przed bankami informacji poszczególnych zespołów nic się nie ukryje. Mamy mnóstwo informacji o zespole Ukrainy. Cieszy mnie to, że ludzie z banku informacji w naszym sztabie wykonują pracę bardzo rzetelnie - podkreśla w rozmowie z "Super Expressem" Lewandowski.
Ukraina - Polska. Piłkarze przywitani w Charkowie chlebem i solą ZDJĘCIA
Ostatni raz "Lewy" zagrał w reprezentacji 14 października 2009 roku, w meczu el. do MŚ 2010 ze Słowacją (0:1), jeszcze za selekcjonera Stefana Majewskiego. Kolejny trener kadry, Franciszek Smuda, Lewandowskiego odstrzelił. Mijały kolejne miesiące i lata, a powołania nie było. Aż do teraz.
- Zawsze był promyk nadziei, że może do tej kadry wrócę. Przez lata uczciwie walczyłem w klubie o to, by utrzymywać się w jak najlepszej dyspozycji. Jeżeli selekcjoner, jeden czy drugi, chciałby skorzystać z moich usług, zawsze chętnie przyjechałbym na zgrupowanie. Cieszę się, że akurat w tak trudnej sytuacji w grupie trener Fornalik dostrzegł moją dobrą formę i chce skorzystać z moich usług - zaznacza Lewandowski.