Jakub Moder miał ogromnego pecha w ostatnich miesiącach. Gdy wydawało się, że jego kariera wejdzie na najwyższy poziom, zerwał więzadło krzyżowe w kolanie, co jest jedną z najgorszych kontuzji, jaka może przydarzyć się piłkarzowi. W dodatku doszło do komplikacji podczas procesu rehabilitacji. To z kolei przełożyło się na wydłużenie przerwy w występach. Moder ostatni raz w kadrze zagrał w 2022 roku podczas meczu barażowego ze Szwecją przed mundialem w Katarze. Po dwóch latach wrócił do reprezentacji Polski.
W meczu z Estonią na placu gry pojawił się w drugiej połowie. Jednak nie zachwycił swoim występem i w jego poczynaniach widać było pewnego rodzaju nerwowość. Mimo wszystko decyzja Michała Probierza o tym, że Moder nie znajdzie się w kadrze meczowej na mecz z Walią zaskoczyła kibiców i ekspertów. Piłkarz o decyzję selekcjonera został zapytany tuż przed meczem na antenie TVP. Moder niechętnie komentował całą sytuację, ale zaskoczenia nie ukrywał.
- Nie ukrywam, że też jestem troszkę zaskoczony. Spotkaliśmy się w poniedziałek wieczorem, jeszcze przed ogłoszeniem kadry meczowej. Przeprowadziliśmy z selekcjonerem krótką rozmowę i wytłumaczył dlaczego, ale wydaje mi się, że zostawię to między nami. Nie będę tego publicznie wyciągał - wyjawił Moder. - Na pewno czułem zewnętrzną presję, aczkolwiek myślę, że dla mnie najważniejsza jest moja ambicja i to, że chciałem wyjść w składzie i pomóc drużynie. Taka jest decyzja trenera. Będę wspierał drużynę z trybun. Najważniejszy jest dzisiaj awans. Tylko to się liczy - podsumował.