Sytuacja w szeregach reprezentacji Polski w piłce nożnej wydaje się być opanowana. We wtorek Cezary Kulesza przedstawił całej Polsce selekcjonera, którego wybrał na zastępstwo za Czesława Michniewicza. W przeciągu kilkunastu miesięcy na ławce trenerskiej "Biało-Czerwonych" usiądzie kolejny raz Portugalczyk, tym razem będzie nim Fernando Santos. 68-latek jeszcze niedawno dowodził reprezentacją swojego ojczystego kraju, ale zaraz po mistrzostwach świata zastąpił go Roberto Martinez (szkoleniowiec Belgii na turnieju w Katarze). Nowy selekcjoner został przywitany przez prezesa PZPN, ten dał mu symboliczną koszulkę z orzełkiem na piersi. Santos od razu zabrał głos. - Od dzisiaj jestem Polakiem, jednym z was i zrobimy wszystko, by zapewnić nam wiele radości - przekazał Portugalczyk.
Ta sytuacja nie obeszła się bez echa! Portugalskie media odniosły się do wpadki Cezarego Kuleszy
Nowy trener reprezentacji Polski został przedstawiony przez prezesa PZPN, jednak został popełniony błąd, gdzie Kulesza pomylił imię Santosa. Mówiąc Felipe zamiast Fernando, ta pomyłka została od razu zauważona przez kibiców i nie tylko. Na temat tej sytuacji wypowiedziały się także portugalskie media, a dokładniej dziennik "Record". - Zabawnie rozpoczęła się konferencja prasowa, gdy prezes federacji Cezary Kulesza przedstawił 'Filipe Santosa', już po tym, jak pochwalił doświadczenie i sukcesy trenera - można przeczytać.
Fernando Santos zadebiutuje na ławce trenerskiej "Biało-Czerwonych" już niebawem, ponieważ za niespełna dwa miesiące. Wtedy reprezentacja Polski rozegra swój pierwszy mecz w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024 z Czechami (24 marca). Spotkanie odbędzie się w Pradze.