"Super Express": Pół żartem, pół serio – Lewy od okna czy od ściany?
- Niestety nie będę z Robertem w pokoju, ale jakbym miał wybierać, to wolałbym bliżej drzwi.
- Jaka była reakcja na to powołanie, co pamiętasz z tego momentu?
- Trener zadzwonił i od razu była duma. Jest to spełnienie marzeń.
- Kamil Grosicki wziął pod skrzydła?
- Zawodnicy w szatni mi gratulowali, a Kamil od razu podszedł i powiedział, że na pewno mi pomoże.
- Trudno było skupić się na codziennych obowiązkach, gdy kadra tuż tuż?
- Nie było to łatwe. Jest dużo myśli, ale starałem się tonować to wszystko, zachować spokój. Było to trudne, ale mieliśmy jeszcze mecz z Cracovią.
- Takie dosyć bezpośrednie spotkanie się trafiło przy Kałuży.
- Na Cracovii zawsze są trudne mecze. Pokazały to ich wyniki z Legią i Rakowem. Myślę, że dobrze utrzymywaliśmy się przy piłce. Może brakowało finalizacji. Wiedzieliśmy, że będą nas kontrować i mieli kilka okazji. Mecz mógł pójść w dwie strony, chociaż mam takie odczucie, że mogliśmy wygrać. Remis jednak jest okej.
- Jak wyglądał twój przyjazd „na kadrę”?
- Przyleciałem samolotem do Warszawy i z lotniska przyjechałem do hotelu taksówką. Przywitał mnie ochroniarz i kierownik, oprowadzono mnie wszędzie, mam sprzęt i odpoczywam jeszcze po meczu z Cracovią.
- W sobotę Robert Lewandowski był kimś z telewizji, teraz jesteście kolegami z kadry…
- Robert jest wielką postacią, najlepszy na świecie. Jest to coś wielkiego – być tutaj z nim. Jestem szczęśliwy.
- Czy znasz już plan na siebie na tym zgrupowaniu? Mówi się, że po meczu z Holandią dołączysz do drużyny młodzieżowej.
- Wstępnie tak ma być. Po meczu z Holandią wrócę do kadry U-21.
Robert Lewandowski szczerze o memach ze sobą i Igą Świątek. To o nich sądzi, szczera reakcja
- Czy liczysz w takim razie na jakąś szansę w czwartek?
- Podchodzę do tego spokojnie. Na razie pierwsze treningi przede mną. Znam swoją rolę tutaj i podchodzę do sprawy spokojnie.
- Jak sądzisz, czym przekonałeś do siebie selekcjonera Czesława Michniewicza?
- Myślę, że przede wszystkim mam dużo do poprawy. Nigdy nie ma perfekcji, zawsze trzeba dążyć do pracy nad szczegółami. To klucz do rozwoju. Czym przekonałem? Trzeba pytać selekcjonera, ja chcę grać jak najlepiej. Na pewno dobrze gram w defensywie i nieźle radzę sobie w ofensywie. Znam moje mocne strony, ale muszę je rozwijać. Staję się takim pomocnikiem „od pola karnego do pola karnego”. Staram się pracować w obu szesnastkach, pracuje nad tym ze mną trener Jens Gustafsson.
- Skąd czerpiesz inspiracje?
- Staram się podpatrywać Kevina De Bruyne z Manchesteru City. Moim zdaniem to najlepszy środkowy pomocnik świata. Trudno jest robić to co on, ale patrzę na jago ruch, też ten bez piłki, bo to ważne. Jest wielu dobrych zawodników, np. Luka Modrić… Od każdego wielkiego piłkarza na mojej pozycji staram się czerpać.
- Co lubisz robić poza piłką?
- Zostaję przy sporcie. Oglądam tenisa, ostatnimi czasy siatkówkę. Lubię czytać książki, ostatnio przeczytałem „Nieustępliwego” Tima Grovera. Bardzo rozwijająca książka. Chciałbym być nieustępliwy na boisku.
Dwóch piłkarzy rywali nie zagra z Polską! Mamy oficjalny komunikat, wielkie osłabienie