Sebastian Szymański

i

Autor: Cyfrasport Sebastian Szymański

Ale gol!

Przebudzenie Sebastiana Szymańskiego ze Szkocją! Na takiego gola czekaliśmy naprawdę długo

2024-09-05 21:09

Mecz reprezentacji Polski ze Szkocją w Lidze Narodów 2024/25 zaczął się fantastycznie dla Biało-Czerwonych! Sebastian Szymański już w 8. minucie popisał się kapitalnym uderzeniem z dystansu, po którym wyprowadził Polskę na prowadzenie. Był to jego dopiero czwarty gol w kadrze, na którego czekał pół roku.

Gol Sebastiana Szymańskiego ze Szkocją

Euro 2024 to już historia, ale to nie koniec emocji z reprezentacją Polski w tym roku. We wrześniu wystartowała nowa edycja Ligi Narodów, w której Polacy ponownie zagrają w najwyższej dywizji A. W grupie zmierzą się z Portugalią, Chorwacją i Szkocją, a w pierwszym meczu udali się na wyjazd na Wyspy Brytyjskie. To zawsze trudny teren - Polska ostatni raz wygrała w Szkocji w... latach 60. ubiegłego wieku. Kadra Michała Probierza pokazywała już jednak duży potencjał i potwierdziła to także na początku czwartkowego meczu. Już w 8. minucie Biało-Czerwoni objęli prowadzenie po świetnym strzale z dystansu Sebastiana Szymańskiego!

Zobacz też: Tak Polska grała ze Szkocją, od tylu lat czekamy na wygraną! Bohaterem był Zbigniew Boniek

Piłkarz Fenerbahce jest jednym z wygranych w kadrze Probierza. Często mówi się o tym, że w reprezentacji nie daje tyle, ile w klubie, ale pod wodzą obecnego selekcjonera strzelił ze Szkocją trzeciego gola. Trzeba zaznaczyć, że wcześniej w 26 meczach pod wodzą innych trenerów zanotował tylko jedno trafienie w latach 2019-2023. Od października zeszłego roku wszedł na wyższy poziom - już w debiucie Probierza ustrzelił Wyspy Owcze, następnie zdobył jedną z bramek w pewnie wygranym barażu o Euro 2024 z Estonią (5:1), a teraz świetnie otworzył nową edycję Lig i Narodów.

Cała akcja zaczęła się od świetnego przechwytu Kacpra Urbańskiego, polskiego odkrycia ostatniego Euro, na połowie Szkocji. Piłka trafiła pod nogi Roberta Lewandowskiego, który podał krótko do Szymańskiego. Ten miał sporo miejsca za polem karnym rywali i nie zastanawiał się długo nad strzałem. Z około 25 metrów huknął z lewej nogi, a piłka odbiła się od wewnętrznej strony słupka i wpadła do bramki! Było to piękne otwarcie meczu, a na takie trafienie pomocnika Fenerbahce w kadrze czekaliśmy naprawdę długo.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze