PZPN po doniesieniach "PS" przeprowadził własne śledztwo i potwierdził, że część informacji gazety jest zgodna z prawdą. Przypomnijmy, że na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji Polski miało dochodzić do imprez zakrapianych alkoholem. Najbardziej narozrabiali ponoć Artur Boruc i Łukasz Teodorczyk, ale inni też mają sporo za uszami. W oświadczeniu PZPN nie widnieją żadne nazwiska z drużyny Adama Nawałki, ale pewnym jest, że odpowiednie osoby zostaną ukarane, a kadra już nie będzie miała tyle luzu.
– Tak jak już wspominałem, PZPN nie ma zamiaru niczego zamiatać pod dywan. Jesteśmy dumni z naszej reprezentacji, jej postawy na boisku. W trzech meczach zdobyliśmy siedem punktów, co jest świetną sytuacją przed kolejnymi meczami eliminacji mistrzostw świata. Jednak drużyna narodowa jest zobowiązana do sportowej postawy nie tylko na samym boisku. Także poza nim oczekujemy od każdego piłkarza kadry właściwego zachowania, godnego gry w biało-czerwonych strojach. Konkretne decyzje w zaistniałej sytuacji podejmie selekcjoner – mówił prezes Boniek, cytowany w oświadczeniu widocznym na oficjalnej stronie związku.
Adam Nawałka podejmie więc decyzje we własnym zakresie. Już zapowiedział, że nie będzie litował się nad imprezowiczami w kadrze. - Takie sytuacje z zachowaniem niektórych kadrowiczów nie mogą mieć miejsca. Nie będę tego tolerował! Nie będzie mego przyzwolenia na łamanie zasad postawy reprezentanta Polski. Zawsze kierowałem się i kieruję w zarządzaniu reprezentacją jedną zasadniczą dewizą – dobro zespołu jest ponad wszystkim, także ponad indywidualnymi słabościami i wadami - powiedział Nawałka.