PZPN w ostatnim czasie musiał radzić sobie z wieloma zarzutami pod swoim adresem. Najcięższe działa wytoczył jednak Piotr Nisztor z "Gazety Polskiej". Zarzucał on prezesowi Zbigniewowi Bońkowi współpracę z firmą swojego brata Mikrotel i prowadzoną przez Andrzeja Placzyńskiego spółką Sportfive/Lagardere. Niedługo później sąd zakazał Nisztorowi pisania o Bońku. Jednak w tym tygodniu doszło do przełomu i sam sternik PZPN poinformował, że jest przeciwny kneblowaniu mediów i Nisztor może opisywać jego osobę. W piątek krajowa centrala futbolowa wysłała specjalne listy do wojewódzkich związków piłkarskich, do których, podobnie jak do warszawskiej siedziby PZPN, weszli niedawno agenci CBA.
"Firma Mikrotel jest jednym z wielu podwykonawców, którzy świadczą usługi techniczne przy okazji wydarzeń organizowanych przez PZPN. Obejmują one swoim zakresem wykonywanie przez ww. firmę usług związanych z brandingiem wybranych meczów" - napisano w specjalnym liście, którego treść przytoczył portal sport.interia.pl. Jednocześnie w piśmie wskazano, że PZPN współpracował z Mikrotelem od sierpnia 2017 roku do września 2018 roku.
Zbigniew Boniek ATAKUJE po odebraniu drużynie pucharu! Mówi o ZRYTEJ GŁOWIE
"Po wejściu w życie nowelizacji ustawy o sporcie umowa ta została rozwiązana 30 września 2018 roku. Nastąpił wtedy powrót do poprzedniego modelu współpracy" - dodano. "W okresie 20 lat współpracy Sportfive z Mikrotel, spółka ta nigdy nie brała udziału ani nie pośredniczyła w sprzedaży praw marketingowych, medialnych i telewizyjnych należących do PZPN. Mikrotel w roli typowego podwykonawcy był i jest wyłącznie odpowiedzialny za kompleksową obsługę wskazanych wydarzeń sportowych w zakresie produkcji, magazynowania i logistyki materiałów brandingowych" - napisano w dalszej części specjalnie przygotowanego listu.