W pierwszym swoim meczu w grupie Biało-czerwoni przegrali z Włochami 0:2. Dlatego drugi mecz, jak często bywa w wypadku naszych reprezentacji piłkarskich, był spotkaniem o wszystko. Podopieczni Rafała Lasockiego rozpoczęli źle, bo już w 14 minucie przegrywali, a strzelcem bramki był Genesis Antwi. Nasza drużyna doprowadziła do remisu w 24. min po strzale Jakuba Adkonisa. W drugiej połowie sytuacja się powtórzyła. Na trafienie Freda Bozicevicia odpowiedział Michael Izunwanne (67.min) grający na na co dzień w młodzieżowym zespole Austrii Wiedeń.
Asystę przy tym golu zaliczył Adkonis. Polacy mogli nawet wygrać ten mecz, ale w 71. min strzał Mateusza Dziewatowskiego świetni obronił bramkarz Szwedów. W drugim meczu naszej grupy, drugie zwycięstwo odnieśli Włosi pokonując Słowaków 2:0. Włosi są samodzielnym liderem grupy z kompletem punktów. Jeśli nasz zespół w ostatnim swoim spotkaniu wygra ze Słowacją, a Szwedzi nie pokonają Włochów, to Polacy zajmą drugie miejsce i zapewnią sobie awans do fazy pucharowej. Mecz Polska - Słowacja odbędzie się w poniedziałek.