Nie ma co kryć: piłkarze Racingu mieli pecha w losowaniu, od razu w pierwszym spotkaniu (1/32 finału) trafiając na obrońcę trofeum, mistrza kraju i zdecydowanego lidera tabeli Ligue 1, Paris St. Germain. Siedem tygodni wcześniej Lens przegrało w Paryżu mecz ligowy z tym rywalem 0:1, Frankowski oglądał go z ławki rezerwowych. Teraz był pierwszoplanową postacią swego zespołu.
Reprezentant Polski zrobił, co trzeba. Całą przyjemność zabrali mu jednak koledzy
Chwalony jest przez miejscowe media za postawę w defensywie („Zamknął swoją stronę przed atakami przeciwników” – napisał serwis maxifoot.fr), jak i poczynaniach zaczepnych. Jeszcze w 1. połowie przymierzył w słupek, po zmianie stron oddał jeszcze dwa celne strzały. „Siła napędowa Lens na prawej flance” – zrecenzował jego występ w tym aspekcie „L’Equipe”.
W regulaminowym czasie mecz zakończył się remisem 1:1. W serii rzutów karnych Frankowski też zrobił swoje: otworzył wynik, pewnie wykorzystując pierwszą „jedenastkę”. Do stanu 3:3 zawodnicy obu drużyn byli bezbłędni. Potem jednak Matwiej Safonow, pozyskany tego lata przez PSG z Kubania Krasnodar, obronił dwa kolejne uderzenia piłkarzy gospodarzy. Feralnymi egzekutorami okazali się M’Bala Nzola i Andy Diouf. Po tym drugim strzale Polak ze zwieszoną głową zszedł do szatni… Serię jedenastek możecie obejrzeć poniżej.
Przemysław Frankowski odpadł z Pucharu Francji, ale ma szansę na prestiżowe wyróżnienie
Niewielkim pocieszeniem w tej sytuacji jest dla niego fakt, że w obu cytowanych serwisach dostał najwyższą – obok rosyjskiego golkipera – notę: 7. Lens już po raz drugi z rzędu żegna się z Pucharem Francji na tak wczesnym etapie, w identycznych zresztą okolicznościach: rok temu lepsze w rzutach karnych okazało się Monaco.
Frankowski, który tej jesieni zagrał w 13 meczach ligowych Lens, zdobywając w nich trzy gole i zaliczając asystę, nominowany został właśnie do miana „najlepszego prawego obrońcy” w rundzie jesiennej w plebiscycie organizowanym przez władze Ligu1. Rywali do prestiżowego wyróżnienia ma zacnych: Achrafa Hakimiego (PSG), Jonathana Claussa (Nice), Vandersona (Monaco) i Ainsleya Maitland-Nilesa (Lyon).