Cała sprawa na linii Robert Lewandowski - Cezary Kucharski rozgrywa się obecnie o kwestię szantażu, jakiego miał dopuścić były agent najlepszego polskiego piłkarza. Już w październiku ubiegłego roku "Super Express" jako pierwszy ujawnił, że byli przyjaciele weszli na wojenną ścieżkę, gdy przedstawiciel zawodnika miał go szantażować. Od tego czasu w sprawie wiele się ruszyło. Przede wszystkim opublikowano nagrania, które mają potwierdzać wersję Roberta Lewandowskiego. Szczegóły znajdziecie w tym miejscu. Choć obaj przez wiele lat mocno się przyjaźnili, to w tym momencie sentymentów już nie ma. Przeszłością są wspólne spotkania na najwyższym szczeblu z politykami. Jakiś czas temu Kucharski trafił nawet do aresztu (zdjęcia z doprowadzenia znajdziecie w poniższej galerii), z którego wyszedł za kaucją.
Zobacz: TAJEMNICZY Zbigniew Boniek zapowiada WAŻNE rozdanie. To istotne dla każdego kibica
Cezary Kucharski na przesłuchaniu nie przyznał się do szantażowania Roberta Lewandowskiego. Choć pojawiły się nagrania, mające potwierdzać tę wersję zdarzeń, to były agent piłkarza Bayernu Monachium utrzymuje, że podobna sytuacja nigdy nie miała miejsca. Po dłuższym czasie głos w sprawie zabrała prokuratura, która poprosiła o specjalne badanie taśm, mające potwierdzić ich autentyczność lub jej zaprzeczyć.
Sprawdź: Taka różnica wieku dzieli Kamila Stocha i jego żonę. Ewa Bilan-Stoch urodziła się w wyjątkowym dniu!
Okazało się, że w ostatnich tygodniach nagrania rozmów Roberta Lewandowskiego z Cezarym Kucharskim analizował biegły sądowy. Jego głównym zadaniem było sprawdzenie czy na taśmach nie doszło do jakichkolwiek modyfikacji. Wnioski przedstawiono dziennikarzowi portalu businessinsider.pl.
- Z ustaleń biegłego wynika, że nagrania rozmów, których oględzin dokonał prokurator na początkowym etapie śledztwa są identyczne z materiałami zapisanymi w pamięciach przebadanych telefonów - powiedział prokurator Marcin Saduś, będący rzecznikiem Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
- Z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że zarejestrowane utwory, a tym samym treści rozmów, nie zostały poddane jakimkolwiek modyfikacjom - dodał.
Swoje badania w podobnym kierunku chciała przeprowadzić strona Cezarego Kucharskiego. Adwokat Krzysztof Ways ostatecznie jednak przyznał, że takie działania może przedsięwziąć wyłącznie prokurator. Jego wątpliwości wzbudziła jednak inna kwestia.
Zobacz: To naprawdę myślą Polacy o Marcinie Gortacie. Wystarczyło jedno zdanie i dowiedział się prawdy
Chodzi o brak informacji na temat zabezpieczenia nośników, na których mają znajdować się nagrania Roberta Lewandowskiego. - Podkreślam, że prawidłowe zabezpieczenie oryginalnych nośników jest czynnością konieczną, standardowo poprzedzającą analizę fonoskopijną. Czynność ta powinna być dokonana wyłącznie przez biegłego z dziedziny fonoskopii, a nie np. przez informatyka - powiedział przedstawiciel Cezarego Kucharskiego.
- Biegły tej specjalności musi pracować na oryginalnych zapisach, bo tylko wtedy można wykonać profesjonalną analizę czyli zbadać, czy dowodowe nagrania są nagraniami zapisanymi w sposób ciągły, czy podlegały modyfikacji, zmianom, oraz czy nie były poddawane innym procesom wpływającym na ich autentyczność. Wszak chodzi o autentyczność zarejestrowanych wypowiedzi, a nie cyfrowego pliku - przekazał Ways.