- Jestem kibicem Barcelony od 9 lat. Kiedy Robert przyszedł do Barcy, zacząłem kibicować również jemu. Marzę o jego autografie – mówił nam Artur, który liczył na podpis na koszulce Barcelony.
Kiedy autokar z piłkarzami podjechał pod hotel, młody Mołdawianin zaczął głośno wołać naszego kapitana. Choć Lewandowski kierował się już do wejścia to usłyszał chłopca i zawrócił. Kiedy Artur otrzymał autograf, oszalał ze szczęścia. - Mam autograf Lewandowskiego! Jestem szczęśliwy! - krzyczał przez telefon, bo od razu wykręcił numer mamy.
Arkadiusz Milik musi poprawić skuteczność. Piękna muza natchnie gwiazdę kadry?
Nieco mniej szczęścia miał pod hotelem młody Polak Borys, którego od piłkarzy odciągnęła ochrona. Natomiast on swoje podpisy zebrał już nieco wcześniej, na lotnisku. - Podpisało mi się aż 17 zawodników! - triumfował.
A co do samego hotelu reprezentacji. Courtyard by Marriott jest położony bardzo blisko centrum miasta. Obiekt świeci nowością, został otworzony w 2019 roku. W hotelu znajduje się 120 pokoi, a każdy z nich ma wygodne łóżko i dużo przestrzeni wypoczynkowej. Głodni znajdą posiłek w położonych obok hotelu restauracjach: Don Taco, Seasons Brasserie i Tiramisu European Restaurant. Zła wiadomość dla kibiców, którzy w ostatniej chwili chcieliby zamieszkać z piłkarzami – na dzień meczu nie ma żadnych wolnych pokoi.