Robert Lewandowski jest jednym z najlepszych piłkarzy świata, a ten fakt sprawia, że jego terminarz należy do niezwykle napiętych. Trudno mu o dłuższe chwile luzu, które mógłby spędzić w towarzystwie swoich najbliższych. Tym bardziej zatem jeżeli tylko pojawia się taka szansa, zawodnik chętnie z niej korzysta. W okresie majówki Bayern Monachium nie rozgrywał żadnych meczów, przez co gracz postanowił wybrac się z rodziną na Majorkę. Jak się jednak okazuje, do domu wrócił nie tylko z opalenizną, ale i... mandatem.
Takim WÓZKIEM Wojciech Szczęsny wozi syna
Lokalna prasa z hiszpańskiej wyspy, "Diario de Mallorca", donosi, że Robert Lewandowski został ukarany mandatem przez tamtejszą policję. Zawodnik zatrzymał się bowiem samochodem na parkingu, na którym postój jest płatny, a przy tym nie wykupił odpowiedniego biletu. Udał się z rodziną do restauracji, a po powrocie do wozu zastał przykrą niespodziankę. Teraz "Lewy" będzie musiał uiścić właściwą opłatę, a na drugi raz z pewnością będzie bardziej skoncentrowany przy parkowaniu swojego wozu, zwłaszcza w centrum...
Teraz mistrzostwo
Jak widać, nawet największe gwiazdy futbolu mogą mieć czasami problem z bardzo prozaicznymi rzeczami, które dotyczą nas wszystkich. Robert Lewandowski fasonu jednak z pewnością nie traci. Już w weekend może świętować bowiem kolejne mistrzostwo Niemiec. Jego Bayern Monachium zamierza postawić w sobotę kropkę nad "i" w postaci przypieczętowania kolejnego tytułu w swojej opasłej kolekcji.