To był jego wieczór. Oklaskiwało to 57 tysięcy kibiców, w tym celebryci, politycy czy sportowcy. On po raz kolejny nie zawiódł. Strzelił trzy gole, a po jednym z nich podbiegł do linii, wypatrzył w tłumie żonę Anię. Ukochana ułożyła z dłoni serce, widać było, że pęka z dumy. Podobnie jak mama piłkarza, pani Iwona Lewandowska.
Tuż po meczu Lewandowski wraz z mamą, żoną i przyjaciółmi udali się do jednej z modnych warszawskich restauracji, gdzie nasz kapitan świętował zwycięstwo i odpoczywał po ciężkim meczu. Z kolei w niedzielę spędzał czas już tylko z Anią i Klarą. Młodzi rodzice skorzystali ze świetnej pogody i wybrali się z córeczką na spacer. "Nareszcie razem" - napisała na Instagramie Lewandowska.
Teraz czas na odpoczynek (Lewandowski wraca do treningów w Bayernie 1 lipca) i planowanie chrzcin maleńkiej Klary.