Mecz Polska - Estonia to bez dwóch zdań jedno z najważniejszych spotkań biało-czerwonych w ostatnim czasie po tym, jak piłkarze prowadzeni przez selekcjonera Michała Probierza nie zakwalifikowali się na Euro 2024 z grupy eliminacyjnej. Zanim sędzia rozpoczął spotkanie na PGE Narodowym, kibice zgromadzeni na stadionie w Warszawie oraz przed telewizorami mogli poczuć się zaskoczeni. Okazało się bowiem, że pośród dzieci, które wyprowadzają reprezentantów na murawę, jest również starsza z córek Roberta Lewandowskiego, Klara. O wszystkim widzów "TVP Sport" poinformował Mateusz Borek, który razem z Robertem Podolińskim komentował spotkanie Polska - Estonia.
Anna oraz Robert Lewandowscy do tej pory bardzo dbali o prywatność swoich córek i niechętnie pokazywali ich twarze w mediach społecznościowych. Tym bardziej wielu kibiców reprezentacji Polski mogło być zaskoczonych, kiedy starsza z pociech kapitana reprezentacji Polski pojawiła się u boku swojego taty na murawie PGE Narodowego. Klara Lewandowska przyszła na świat w maju 2017 roku i niebawem skończy 7 lat. Jej młodsza siostra Laura z kolei urodziła się trzy lata później.