W połowie listopada Robert Lewandowski zaszokował chyba wszystkich swoich kibiców. - Czas na zmiany - tak brzmiał podpis zdjęcia, na którym pochwalił się nową fryzurą. Okazało się, że "Lewy" pofarbował włosy na blond! Nie wszystkim taka decyzja przypadła do gustu. Wielu fanów krytykowało snajpera Bayernu Monachium za zbyt dużą ekstrawagancję, a niektórzy wręcz go wyśmiewali i sugerowali, że wcześniej wyglądał dużo lepiej.
Come on @FCBayern pic.twitter.com/B8zOIg05S6
— Robert Lewandowski (@lewy_official) 12 stycznia 2018
Z kolegi z reprezentacji Polski zażartował nawet Arkadiusz Milik. Ale Lewandowski się tym ani trochę nie przejął. Już jako blondyn na boisku spisywał się równie dobrze, co w poprzednich tygodniach, więc nie było powodów do jakichkolwiek pretensji. A dodatkowym plusem było to, że na boisku "Lewy" wyróżniał się nie tylko umiejętnościami. Wszystko ma jednak swój koniec.
We wtorek do sieci trafiły zdjęcia z treningu Bayernu Monachium i widać na nich jedną poważną zmianę. Polak już nie jest blondynem! Wrócił do naturalnego koloru włosów - Normalność przywrócona - czytamy w podpisie fotografii "Lewego" na oficjalnym kanale Bundesligi na Twitterze. A waszym zdaniem w której fryzurze wygląda korzystniej?
Normality restored! @lewy_official's hair is back to black
— Bundesliga English (@Bundesliga_EN) 16 stycznia 2018
(: #FCBayern Live Training) pic.twitter.com/IRCSKkvLZa
ZOBACZ: Lewandowski w nowej roli. Uczy jak zrobić idealne selfie