Wygrana w Glasgow zapewniłaby Portugalczykom awans do ćwierćfinału Ligi Narodów. Mecz w Glasgow skończył się jednak bezbramkowym remisem, wielki faworyt tej konfrontacji zawiódł i nie był już tak skuteczny, jak w sobotni wieczór w Warszawie.
Wściekły po ostatnim gwizdku był Ronaldo. Polakom strzelił gola, co zresztą fetowali nawet fani Biało-Czerwonych, ze Szkotami zagrał już duzo słabiej. Oddał cztery strzały, ale wszystkie były słabe i niecelne. I mimo że Portugalia oddała w sumie 14 strzałów, to z Wysp wróciła tylko z jednym punktem.
Portugalczycy grali jednak do końca, Ronaldo do ostatnich sekund meczu szukał swojej szansy na zwycięskiego gola. Napastnik Al-Nassr stracił ostatnią w spotkaniu szansę, jaką miał być rzut rożny. Ten mógł nastać już po upływie czterech doliczonych minut. Sędzia Lawrence Visser jednak dostrzegł, że owe cztery doliczone minuty już upłynęły i mecz zakończył. Obyło się bez ostatniego dośrodkowania. Belgijski rozjemca mocno zdenerwował Ronaldo, co oczywiście zarejestrowały kamery.
Ronaldo goni barierę tysiąca goli w karierze. Trafienie na PGE Narodowym było trafieniem nr 906. Portugalia prowadzi w naszej grupie (grupie 1) Dywizji A Ligi Narodów. Do awansu do najlepszej ósemki (wciąż) nowych rozgrywek UEFA brakuje Portugalczykom punktu.