Rumun będzie się ze mnie śmiał

2009-11-16 3:20

Ireneusz Jeleń (28 l.) i Daniel Niculae (27 l.) tworzą atak francuskiego Auxerre, ale w meczu Polska - Rumunia (0:1) stanęli po przeciwnych stronach boiska. Niculae strzelił zwycięską bramkę i po meczu żartował z polskiego napastnika.

- Irek, stawiasz mi piwo! - wypalił roześmiany Niculae w kierunku udzielającego wywiadów Jelenia. Wprawdzie w Auxerre Jeleń jest największą gwiazdą, ale to Rumun był bohaterem sobotniego spotkania.

- Nie ma co, Daniel na pewno będzie się ze mnie naśmiewał, jak wrócę do klubu - narzeka Jeleń. - Już przed spotkaniem przekomarzaliśmy się. Mówił, że mi dokopie i niestety tak się stało. Wypada mi tylko pogratulować koledze. Na pewno trochę w klubie pogadamy o tym meczu. Ale głównie będziemy myśleć o arcyważnym spotkaniu z Monaco - zapowiada.

Po meczu z Rumunią Jeleń nie narzeka - jak większość naszych zawodników - na słabą murawę.

- Była taka sama dla obu zespołów - podkreśla. - Gdybyśmy pierwsi strzelili bramkę, to na pewno byśmy tego meczu nie przegrali. Cały czas staramy się być zespołem. Mobilizujemy się nawzajem, kiedy jest dobrze, klepiemy się po plecach, a kiedy źle - krytykujemy. Graliśmy inaczej jak za trenera Majewskiego. Teraz przede wszystkim liczy się to, żeby po stracie piłki jak najszybciej ją odzyskać - analizuje.

Napastnik Auxerre nie chce krytykować Sławomira Peszki (24 l.), który nie wykorzystał dwóch idealnych sytuacji.

- OK, powinien był to strzelić, ale to się może każdemu zdarzyć. Po prostu zabrakło mu szczęścia. Czego zabrakło w naszej drużynie? Chyba tylko zgrania - kończy Jeleń.

Najnowsze