Sebastian Szymański opuszczał polską Ekstraklasę jako ogromny talent. W 2019 roku Dynamo Moskwa zapłaciło Legii Warszawa aż 5,5 mln euro za 20-letniego ówcześnie zawodnika, co do teraz jest jednym z największych transferów polskiej ligi. Wydawało się, że ze względu m.in. na niezbyt postawną budowę ciała Szymański może mieć problemy z takim przeskokiem jakościowym. Pierwszy sezon nie był dla niego w pełni udany, ale w kolejnym młody Polak poradził sobie już bardzo dobrze. Tak dobrze, że został wybrany do jedenastki sezonu ligi rosyjskiej. To jednak nie wystarczyło, aby znalazł się on w gronie zawodników, którzy mają pewny wyjazd na Euro 2021, co wywołało prawdziwe poruszenie w polskim środowisku piłkarskim. – Dla mnie największym skandalem jest to, że Szymański nie został powołany. Ma za sobą kapitalny sezon. – powiedział Jan Tomaszewski w rozmowie z „Super Expressem”, komentując powołania Paulo Sousy.
Kłopot bogactwa Paulo Sousy
Warto zauważyć, że Sebastian Szymański, który do tej pory 11 razy zagrał w reprezentacji Polski, w ostatnich meczach z orzełkiem na piersi nie przekonywał swoją postawą. W środku pola konkurencja jest bardzo duża, dlatego Szymański grał w kadrze przede wszystkim na prawej stronie pomocy, lub jako wahadłowy, jednak jego występy nie należały do najlepszych. Mimo to jego brak może zaskakiwać, jeśli na Euro jedzie 17-letni Kacper Kozłowski z Pogoni Szczecin, który w swoim klubie gra na podobnej pozycji co Szymański.
Sebastian Szymański komentuje brak powołania
Brak Szymańskiego w kadrze na Euro 2021 jest jedną z największych, obok braku powołania dla Grosickiego, niespodzianek, jakie zafundował nam Paulo Sousa. Można było przypuszczać, że Sebastian Szymański nie będzie zadowolony z takiego obrotu spraw, ale okazuje się, że potrafi on podejść do całej sprawy bardzo dojrzale, o czym świadczy jego wpis w mediach społecznościowych.
- Choć nie znalazłem się w kadrze przygotowującej do udziału w mistrzostwach Europy, pozostaję całym sercem z ekipą, która będzie miała taką szansę. Ja w razie potrzeby jestem w gotowości, by pomóc drużynie. Trzymam kciuki za wszystkich chłopaków i gorąco wierzę, że przeżyją fantastyczną przygodę, która da nam wszystkim wiele pięknych emocji – napisał Sebastian Szymański, sygnalizując, że nie żywi urazy do trenera i pozostaje w gotowości, jeśli zajdzie taka potrzeba. - Łączy nas piłka! – podkreślił na koniec polski pomocnik Dynama Moskwa.