W meczu z Polską na inaugurację eliminacji piłkarskich mistrzostw świata reprezentacja Węgier będzie musiała zagrać bardzo uważnie, bo Robert Lewandowski jest praktycznie "nie do zatrzymania" - przyznał Marco Rossi, włoski trener rywali biało-czerwonych w wywiadzie dla portalu Index.hu. Rossi powiedział, że 25 marca w Budapeszcie najważniejsze nie będzie to, że przeciwnik jest notowany na 19. miejscu w świecie, a Węgry zajmują w rankingu 40. pozycję, lecz to, że w polskiej drużynie gra Robert Lewandowski, "oficjalnie najlepszy piłkarz świata, który ostatnio w każdym meczu strzela co najmniej dwa gole". W dodatku – jak zaznaczył Rossi – Lewandowski nie będzie na boisku sam, gdyż Piotr Zieliński z Napoli to jeden z najlepszych pomocników w Europie, a są jeszcze Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Mateusz Klich, Wojciech Szczęsny i inni. - Jednym słowem, bombowa drużyna. Będziemy musieli bardzo uważać – zaznaczył.
Gwiazda Górnika opowiada o życiu w pandemii. Mówi o planach i o tym kogo mu brakuje
Przyznał, że dla niego jako trenera węgierskiej kadry będzie to najtrudniejszy mecz po pojedynku z Chorwacją z 2018 r., który jego piłkarze przegrali 0:3. Pytany, jak będzie próbował zneutralizować Lewandowskiego, odparł: "- Lewa" jest od lat praktycznie nie do zatrzymania, a w zeszłym sezonie zdobył w Bayernie wszystkie możliwe trofea indywidualnie i zespołowo. Jeszcze nikomu się nie udało powstrzymać go przed strzeleniem gola. Nie przypuszczam, żebym był najmądrzejszym trenerem świata. Możemy się najwyżej starać, żeby nie miał za dużo sytuacji bramkowych.
Jakub Kosecki: Cracovia wyciągnęła do mnie rękę [ROZMOWA]
Podkreślił, że filarami węgierskiej obrony będą bramkarz Peter Gulacsi i obrońca Willi Orban, którzy dobrze znają Lewandowskiego z Bundesligi i podzielą się z resztą zawodników swoimi doświadczeniami. Dodał, że Węgrzy wiedzą, jakie są mocne strony ich drużyny i muszą starać się je wykorzystać. - Ważne, żebyśmy wyszli na boisko z odpowiednim nastawieniem mentalnym – podkreślił. Zaznaczył, że węgierski zespół ma pięciu zawodników z Bundesligi, ale także inni udowodnili, że potrafią grać na odpowiednim poziomie, np. jego zdaniem obrońca Attila Szalai, grającym w Feherbahce Stambuł, jest rewelacyjny. Rossi, dla którego mecz z Polską będzie 25. na stanowisku selekcjonera węgierskiej drużyny narodowej, przypomniał, że w charakterze trenera już raz wcześniej zmierzył się ze szkoleniowcem Polaków Paulo Sousą. Było to w 2012 roku. - Byłem wówczas trenerem Honvedu, a Sousa - Videotonu. Wygraliśmy 1:0 - podsumował Włoch. Spotkanie Węgry - Polska odbędzie się 25 marca w Budapeszcie. W tej samej grupie kwalifikacji rywalizować będą jeszcze Anglia, Andora, Albania i San Marino.
Dobra nowina dla gwiazdy Ekstraklasy. Długo czekał na ten moment