9 marca 2005 roku Jacek Krzynówek zdobył gola dla Bayeru Leverkusen w meczu z Liverpoolem (1:3) i od tego czasu żaden Polak nie trafił do siatki w najważniejszych klubowych rozgrywkach.
- Tyle lat mnie wyśmiewano, że gram i strzelam tylko na Cyprze, a teraz proszę: zmierzę się z Werderem, Interem Mediolan i Panathinaikosem - triumfuje polski napastnik. - A gdybym jeszcze strzelił gola i zakończył polską suszę, to już w ogóle byłoby super.
Sosin zdaje sobie sprawę, że jest w najlepszym momencie kariery. I ma o co grać, bo klub obiecał podzielić się z piłkarzami tym, co Anorthosis zarobi w Lidze Mistrzów. Już za sam awans Polak i inni piłkarze dostali milion euro do podziału.
- Teraz zagwarantowano nam 30 procent zysków klubu za udział w Lidze Mistrzów - przyznaje nasz zawodnik.
Będzie co dzielić, bo za samą grę w fazie grupowej Anorthosis dostanie 4,4 miliona euro. Każde zwycięstwo to 600 tysięcy, a remis 300 tysięcy. Do podziału powinno więc być grubo ponad 5 milionów euro!
- Nasz cel? Może dziwnie to zabrzmi, ale najważniejsza jest... obrona mistrzowskiego tytułu na Cyprze. A w Lidze Mistrzów walczymy o trzecie miejsce w grupie, bo to da nam przepustkę do Pucharu UEFA - przyznaje Sosin, który w lidze cypryjskiej strzelił już 115 goli. Teraz czas na przełomowe trafienie w Champions League.
Od Dziubińskiego do Krzynówka
Do tej pory w Lidze Mistrzów Polacy strzelili 31 goli. Pierwszy był Tomasz Dziubiński, który zdobył bramkę dla belgijskiego FC Brugge w sezonie 1992-93.
Ostatnim Jacek Krzynówek, autor trafienia dla Bayeru Leverkusen, 9 marca 2005.