Reprezentacja Polski już po spotkaniu z Andorą miała zapewniony udział w barażach do mistrzostw świata. Rywalizacja z Węgrami była o tyle ważna, że biało-czerwoni walczyli o zachowanie rozstawienia w barażach. Dzięki niemu w pierwszym spotkaniu można było uniknąć trudnego rywala i czysto teoretycznie przedłużyć nadzieje na awans. W dodatku zespoły rozstawione grają pierwszy mecz na własnym terenie.
Robert Lewandowski wydał oświadczenie. Padły ważne słowa
Dlatego kibice z dość dużym zaskoczeniem przyjęli informację, która pojawiła się w minioną niedzielę, że Robert Lewandowski nie wystąpi w spotkaniu z Węgrami. Decyzja ta miała zapaść wspólnie z Paulo Sousą. Niedawno Sebastian Staszewski z portalu Interia.pl poinformował natomiast, że to kapitan reprezentacji prosił, aby nie uwzględniać go w kadrze meczowej.
Olbrzymie konsekwencje kompromitacji Paulo Sousy. Możemy grać z gigantami
I całej dyskusji by nie było, gdyby Polacy wygrali z Węgrami i utrzymali rozstawienie w losowaniu do baraży. Ale po porażce rozpętała się prawdziwa burza, w której najwięcej słów krytyki kierowano pod adresem selekcjonera. Głos w całej sprawie postanowił zabrać sam Robert Lewandowski, który wydał specjalne oświadczenie opublikowane na portalu Łączy Nas Piłka.
Specjalne oświadczenie Lewandowskiego po meczu z Węgrami
- O moich występach z trenerem Sousą rozmawialiśmy jeszcze przed zgrupowaniem. Sygnalizowałem, że grając tak dużo spotkań i znając swój organizm mogę nie być w optymalnej dyspozycji w obu meczach. Trener słusznie nie chciał zlekceważyć meczu z Andorą. Wspólnie ustaliliśmy, że zagram w tym spotkaniu, a w przypadku wygranej w meczu z Węgrami szansę dostaną inni zawodnicy. Decyzja na końcu zawsze należy do trenera, ale potwierdzam, że była ona ze mną uzgodniona. Po wygranej z Andorą wiedziałem już, że nie zagram z Węgrami - czytamy w oświadczeniu.
- Spotkanie z Węgrami niestety nie ułożyło się po naszej myśli, ale nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń do zaangażowania i ambicji całego zespołu. Żałuję, że nie mogłem pomóc drużynie na boisku, ale dzisiaj musimy skupić się na przyszłości, bo jeszcze niczego nie przegraliśmy. Stać nas na to, aby wygrać w barażach. Mamy pełne wsparcie i doskonałe warunki zapewniane podczas zgrupowań przez PZPN. Mamy motywację i ambicję. Rozumiem złość i rozgoryczenie kibiców i jako kapitan mogę ich tylko przeprosić oraz zapewnić, że zrobimy wszystko aby awansowa - przekonuje Lewandowski.
- Jestem realistą i wiem, że dla mnie osobiście to może być walka o ostatnie Mistrzostwa Świata z orłem na piersi i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby pomóc naszej drużynie w awansie. Nigdy nie odmówiłem gry w reprezentacji i tak długo jak zdrowie na to pozwoli, nigdy tego nie zrobię, a gra na Stadionie Narodowym przed naszą publicznością zawsze będzie dla mnie wielkim świętem i powodem do dumy - zakończył.