Piłkarze Uralu do rundy rewanżowej ligi rosyjskiej przygotowują się na zgrupowaniu na Cyprze. W Larnace ich rywalem był Raków Częstochowa, z którym właśnie Kucharczyk strzelił pierwszego gola. Zrobił to na samym początku zawodów, gdzie mocnym strzałem w środek bramki z ok. 11 metrów nie dał szans bramkarzowi. Kucharczyk zagrał tylko w pierwszej połowie. To w ogóle pierwsze trafienie polskiego skrzydłowego w rosyjskim klubie. W rundzie jesiennej w ekstraklasie Rosji nie udało mu się bowiem zdobyć żadnej bramki. Wystąpił w ośmiu meczach. - Pierwszy mecz w tym roku, pierwsza bramka i pierwsze zwycięstwo. Oby tak dalej. Ural - Raków 3:1. PS. Sorki Kuba Szumski, że to znowu ja - napisał polski pomocnik w mediach społecznościowych. Co ciekawe, wiosną ubiegłego roku Kucharczyk strzelił honorowego gola dla Legii w przegranym 1:2 spotkaniu z pierwszoligowym wtedy... Rakowem w Pucharze Polski. W bramce częstochowian, podobnie jak teraz stał Jakub Szumski. A tak teraz Kucharczyk pokonał bramkarza Rakowa. Jego gol na skrócie od 0.16 min.
W Uralu Jekaterynburg cenią Polaków. Oprócz Kucharczyka w tym spotkaniu zagrali także dwaj nasi rodacy: Rafał Augustyniak i Maciej Wilusz - nowy nabytek, który niedawno podpisał kontrakt. Przyszedł za darmo, po tym jak rozstał się z Rostowem. Obaj wystąpili tylko w pierwszej części. W rosyjskiej lidze Ural jest na dziewiątej pozycji. Wznowienie rozgrywek po zimowej przerwie nastąpi 28 stycznia. Jednak Ural zagra dzień później na wyjeździe z CSKA Moskwa.
Polecany artykuł: