Pele to bez wątpienia człowiek instytucja nie tylko w Brazylii, ale i na całym świecie. Byłego piłkarza znają chyba wszyscy fani futbolu, bo ciężko przejść obok osiągnięć wybitnego zawodnika. Pele już w wieku 17 lat zadebiutował w reprezentacji Canarinhos, z którą święcił największe triumfy. W dużej mierze dzięki niemu Brazylia trzykrotnie wywalczyła mistrzostwo świata, a sam napastnik zdobył na tym turnieju 12 bramek.
Ze względu na wielkie osiągnięcia legendarnego Pele, na Netfliksie zadebiutował serial dokumentalny o 80-latku. Z tej okazji na Twitterze "Przeglądu Sportowego" pojawiło się archiwalne zdjęcie, które znalazło się również w książce "Engel. Futbol na tak". - Podczas tokijskiego losowania w grudniu '99 z Pele i Franzem Beckenbauerem (w tle) - brzmiał podpis fotografii w książce.
Nowe WYZWANIE przed byłą gwiazdą Ekstraklasy. Nie zgadniecie gdzie trafił Jose Kante
Nieoczekiwanie pele odniósł się na Twitterze do tego wpisu. - Podobno jestem dość sławny w Polsce. Jerzy Engel, mam nadzieję, że kiedyś znów się spotkamy i zrobimy lepsze zdjęcie - napisał legendarny zawodnik i na zakończenie dodał polskie "do zobaczenia!". Wpis Pelego stał się hitem i w tempie błyskawicy rozszedł się po mediach społecznościowych w Polsce.