Pierwsza minuta i to...
Pechowa sytuacja miała miejsce już na początku spotkania. Milik walczył z rywalem i nagle poczuł ból w kolanie. Usiadł na murawie, a potem opuszczał boisko w towarzystwie sztabu medycznego. Można było przypuszczać, że stało się coś poważnego. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Michał Probierz od razu potwierdził, że kontuzja wyklucza gwiazdę Juventusu z udziału z niemieckich finałów. Później jeszcze PZPN wydał oficjalny komunikat, w którym poinformował, że zawodnik podda się artroskopii stawu kolanowego.
Przekazano informacje na temat zdrowia Arkadiusza Milika! Wszystko ujawniono, jasne szczegóły
Włożył dużo energii
Następnego dnia trener Probierz określił, ile potrwa przerwa Milika. - Arek musi przejść zabieg. Czeka go przerwa - powiedział selekcjoner. - Nie jestem lekarzem, ale będzie to od czterech do sześciu tygodni. Na pewno jest mi go bardzo szkoda. Szczególnie po ludzku, bo widać było ile włożył w to energii. Widać było, jak dobrze wygląda w treningach. Tym bardziej dla nas to wielka szkoda, że wypadł. Ale tak to w piłce bywa - dodał.
Jest mu ogromnie przykro
W końcu sytuację skomentował piłkarz Juventusu. Nie ukrywa, że jest zawiedziony tym, co mu się przytrafiło. - Jest to dla mnie bardzo trudny czas - napisał Milik w mediach społecznościowych. - Wiem, że kontuzje są częścią sportu i zazwyczaj przychodzą w najgorszym możliwym momencie, ale nie można w żaden sposób się na nie przygotować. Jest mi ogromnie przykro, że nie będę mógł zagrać dla mojego kraju na Euro i pomóc drużynie w walce o nasze wspólne cele. Ale bez względu na wszystko będę do końca kibicował chłopakom z drużyny. Jestem z wami! - podkreślił.
Życzy Polakom samych sukcesów
Kadrowicz wystosował także apel do kibiców, aby podczas mistrzostw Europy wspierali polskich piłkarzy. - Jestem dobrej myśli i życzę mojej drużynie samych sukcesów na Euro! - zaznaczył Milik. - Mamy świetnych zawodników, bądźmy z nimi i dajmy z siebie wszystko kibicując Polsce na Euro - wyznał kontuzjowany napastnik.